Pirat Hotel & SPA Bałtycka 95, Gutkowo, 11-041 Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie

"Hotel posiada dobrą lokalizację i ma zalążki na bycie dobrym miejscem , aczkolwiek szereg absurdów sprawia, że nie polecę tego miejsca nikomu. Na plus przemawia jedynie stosunkowo niska cena.. Obsługa nie jest zainteresowana gośćmi, o wszystko musieliśmy się dopytywać . Sam pokój jak i cały hotel wymagałby remontu. Standard zostawia wiele do życzenia. W łazience czuć stechlizną, drzwi zrobione z dykty, słychać wszystko !!!! Basen czystością również nie grzeszy, a zimna woda i brak ratownika bardzo zniechęcają."

"Mam mieszane uczucia. Hotel znajduje sie w ladnej okolicy, jest dostepny pomost, lezaki, plac zabaw dla dzieci. Sniadania, ktore sa w cenie sa bardzo zlej jakosci - same najtansze produkty. Bialy, suchy chleb, bardzo maly wybor jesli chodzi o sery/wedline/warzywa. Czesto brakowalo dan, trzeba bylo prosic obsluge o doniesienie jajecznicy czy cieplego mleka. Standard pokojow jest sprzed 30 lat - plastikowa sluchawka pod prysznicem, zniszczone i poplamione materace, posciel nie pachniala swiezoscia. Uwazam, ze jak za taka cene standard jest bardzo niski. Basen fajny, choc woda faktycznie jest bardzo chlorowana. Sauna parowa nie dzialala."

"standard adekwatny do 2 gwiazdek i dokładając troche starania spokojnie mogly by aspirować do 3 gwiazdek ALE sprawiaja wrażenie ze bardzo nie chcą. Piekna okolica plac zabaw dla dzieci i sklep w zasiegu reki. Nad jeziorem sauna i gorąca balia (wszystko za dodatkową opłata). Basen w super standardzie (2 sauny, jacuzzi i brodzik dla dzieci ze zjezdzalnia). Jezeli skorzystasz z basenu to z siłowni (ktora tez jest) juz nie mozesz. Dobrze wyposażona swietlica dla dzieci (z TV, zabawkami, bilardem i stołem do pingponga). Obsługa miła ale bez większego zaangazowania. Śniadanie nie warte swojej ceny (w zaleznosci od aktualnej ilosci gosci- podwojne standardy). "Mieszane uczucia" najlepiej oddaja klimat miejsca :-)"

"4 godziny temu byłem świadkiem rozmowy klienta o imieniu Kriystow z kelnerką w restauracji i żal mi się w pewnym momencie zrobiło pani bo facet po prostu bez ogłady około 25 letni Ukrainiec usilnie domagał się dania , którego nie było w Menu . Obserwując tą sytuację czasami mam wrażenie że niektórym daleko do cywilizacji a kultura jest jeszcze dalej. Gdyby nie daj Boże wojna była u nas to czy my byśmy się rozjeżdżali po hotelach w obcych krajach czy z bronią w ręku bylibyśmy na linii frontu bo czasami mam wrażenie że ta wojna nie dotyczy wszystkich Ukraińców .Restauracja jest super korzystam z niej od wielu lat i nigdy nie miałem uwag."