TIM Centrum Meblowe Księdza Alojzego Koziełka 12, 44-190 Knurów, Województwo Śląskie

"Zamówiony mebel został wykonany solidnie i terminowo z czego jestem zadowolona. Obsługa miła. Polecam."

"Nie polecam !!! - Termin montażu opóźniony - poprawki (2 tygodnie czekania) - drzwi na gwarancji ponad 4 tygodnie kolejnego czekania. I tak cały czas coś było nie tak. Brak komunikacji i nformacji z klientem. Dwie ** za to , że meble poprostu są."

"Odradzam wszystkim zakupy u tego gościa z mebli odpada dosłownie wszystko żałuję że nie posłuchałem znajomych którzy odradzali mi kupno u tego "mistrza meblowego" w cudzysłowie oczywiście zależało mi żeby zrobić szybko kuchnie kasa wydana a meble żenada jeżeli ktoś chce się wkopać to proszę bardzo nie polecam omijać szerokim łukiem!!!!!!!!!!!!!"

"Katalog wymówek i zrzucania swojej nieterminowości i bałaganu organizacyjnego na wszystko co w naturze dookoła nas otacza to lekka kpina. Czas oczekiwania między 6 a 8 tygodni należy spokojnie pomnożyć razy 2. Zero zainteresowania i kontaktu z klientem. Rzadko taka olewka mnie rusza bo taki rynek, jednak w samym Knurowie są solidniejsze firmy."

"Na pierwszym spotkaniu zostały ustalone mniej-wiecej wymiary oraz fronty, korpusy i blaty na podstawie próbników, które Pani w sklepie nam pokazała. Na podstawie tych projektów miała zostać zrobiona wstępna wycena i mieliśmy się umówić na zrobienie dokładnych pomiarów. Pierwsza wersja cenowa jaka otrzymaliśmy (po tygodniu oczekiwania i upominania się) brzmiała 1800zl. Zgodziliśmy się na nią i umówiliśmy się na dokładny dzień, dokładną godzinę żeby dokonać pomiarów razem z Panem z Tima. Napomnę tylko, że nie mieszkamy w miejscu gdzie miały być robione pomiary, ze względu na to że jest to plac budowy jeszcze i musimy dojeżdżać. Umówiliśmy się na godzinę 18:00. Czekaliśmy na Pana do godziny 20:30 i nikt się nie zjawił. Na następny dzień dzwoniąc do firmy usłyszałam od Pani, że "szef był tak zarobiony robota, że zapomniał". No okej. Różne sytuacje bywają. To się Umówiliśmy ponownie na inny termin. Pan się zjawił, porobił pomiary, powiedział że wyśle mi dokładną wycenę jak najszybciej się da. Czekałam kolejny tydzień ponownie upominając się o chęć poznania ceny. W końcu usłyszałam cenę 4800. Cena wzrosła prawie trzykrotnie. Na jakiej podstawie? Według Pana wzrosła że względu na fakt, że pierwsza cena obejmowała SUROWE, NIEZABEZPIECZONE, DREWNIANE meble łazienkowe. Mimo iż jasno było powiedziane od początku, że oczekujemy mebli łazienkowych, zabezpieczonych przed wilgocią, w dodatku lakierowanych, granatowych, a Pan nam policzył surową deskę. Strata czasu i nerwów."