Chinkalnia Restauracja Gruzińska Solna 4A, 25-006 Kielce, Świętokrzyskie

"Bardzo klimatyczne, rodzinne i przytulne miejsce. Przepyszne jedzenie, ceny przystępne :) Lemoniada o smaku fejoa jest najlepszą lemoniadą jaką do tej pory piłam! Chaczapuri po megerelsku pyszne, mimo, że nie jestem fanką serów :) generalnie bardzo polecam, obsługa miła"

"Trochę mam mieszane uczucia, bo jedzenie było dobre, ale w każdym daniu czegoś brakowało. Pierożki i Kubdari ok, ale mimo zaznaczenia w menu, że będą ostre ostre wgl nie były. Oba dania miały mocno płaski smak. Za to deser, ciastko z nutellą i malinami było tak przesłodzone, że aż wykrzywiało twarz. Sernik za to... Był praktycznie w ogóle nie słodki. Nie dam 3 gwiazdek, bo ogólnie było dość smacznie, ale nie na tyle, żeby chcieć odwiedzić to miejsce ponownie."

"Bardzo dobra Gruzińska kuchnia jedna z top 5 w jakich byłem. Mały minus nie wpływający na gwiazdki i ogólna ocenę za lekko przysłonę jedzeni, jednak może właśnie taka jest kuchnia Gruzińska a moje podniebienie się nie orientuje! :) Miejsce położone dość ciekawie u stóp małej rzeczki Silnicy, wyglądało zachęcająco z zewnątrz, chcieliśmy również tak usiąść lecz na zewnątrz było około 30 stopni, a wnętrze było idealnie klimatyzowane. Byliśmy z bobasem i ogólnie nie żałujemy mimo, że akurat bobas nie okazał się fanem Gruźińskich specjałów raczej jedyne co było zjadliwe dla małego brzuszka, to ciasto z Chaczapuri. No i właśnie teraz przejdę do zamówienia wzięliśmy dwa pierożki jeden z jagnięciną i jeden tradycyjny i były bardzo dobre, widzieliśmy również że ludzie dość często je zamawiali również telefonicznie. Z głównych dań wzieliśmy: Kurczaka po Czkmerulsku (sos wyszedł słony), Chaczapuri z ziemniakami ( to danie było dość słone ) No ale nie przyczepiam się do soli, bo tu każdy ma inny poziom, ja zjadłem i nic mi nie było może dlatego, że zapijaliśmy wszystko lemoniadą poleconą przez kelnerkę, z jakiegoś egzotycznego tutaj owocu i była spoko( załączamy foto) wydaliśmy ponad 80 zł ale jesteśmy zadowoleni, mimo tego że porcje nie były jakieś ekstra duże."