Aquapark Miejski Kardynała Stefana Wyszyńskiego 56, 05-300 Mińsk Mazowiecki, Mazowieckie

"Nowy pan władca prezes jest godnym następcą poprzedniego pana! Zwróciłem uwagę że zatrzymywanie czasu nie działa! Czyli wszyscy byliśmy okłamywani. Teraz wisi kartka, że awaria czytnika do zatrzymywania czasu. Kiedy ktoś będzie dla ludzi co płacą podatki w tym mieście? Mam nadzieję że Andrzej się za was weźmie!"

"Niczym nie wyróżniający sie Aquapark. Czysto, przyjemnie, porankami jest praktycznie pusto. Obsługa na najwyzszym poziomie, miło i humoerm. Duży minus za prysznice z przerośniętą prostatą i suszarki z gruźlicą. W restauracji w aquaparku było niestety dramatycznie brudno, stoliki nie sa chyba w ogóle wycierane. Na podłodze smieci. W skrocie: Sama pływalnia jest OK, restauracja obok - nie."

"Pływalnia ogólnie ma duże możliwości, które niestety nie są w pełni wykorzystywane przez personel. Na zajęcia grupowe z niemowlakami może wejść tylko jeden rodzic. Powodem jest brak normalnych opasek. Ale już na opasce pomocniczej 3x droższej można siedzieć dowoli! Kuriozum! Miejsce sponsorowane przez podatnika, który nie może z niego w pełni korzystać... Za każdym razem jest problem z przebierakami. Albo są w szatni męskiej, albo damskiej, albo w niepełnosprawnej. Ostatnio dostałem opaskę do szatni damskiej, gdzie też jest przebierak. Czyli rozumiem, że szatnia staje się koedukacyjną, bo gdzie indziej mogę przebrać niemowlaka...? Bałagan!"

"Pani z obsługi to jakiś dramat. Wychodzę sobie z basenu oddaje opaskę i pani mi odblokowuje bramkę wyjściową no to ja jak zawsze przechodzę na drugą stronę, a pani od razu "A dlaczego ty wychodzisz jak nie zapłaciłeś?!" (to co JA mam czekać na JEJ pozwolenie żeby przejść przez głupią bramkę szczególnie że terminal płatniczy jest po drugiej stronie) "Czy ty mnie wogóle słuchasz?!" (jedyne co powiedziała to cena dopłaty jakby ktoś pytał więc nic mi nie mówiła żebym nie przechodził) i aż tak problemu nie miałbym gdyby nie fakt że mówiła takim tonem. Zastanawiałem się czy by jej nie odpowiedzieć ale zostawiłem swoją odpowiedź dla siebie. A chłopaka przede mną powiedziała chamsko "NA KONIEC KOLEJKI!" dlaczego dokładnie nie wiem no ale ludzie nie takim tonem (chłopak miał na oko 9-10 lat). Ciekawe jak bym jej odpowiedział np. "To po co mi pani otwierała bramkę?" to czy byłaby taka hop do przodu. Ogólnie placówka nie jest zła nawet obsługa nigdy taka nie była ale dzisiaj pierwszy raz mi się tak stało. Na koniec jeszcze dodam że zawsze mi panie otwierały bramkę i zawsze przechodziłem na drugą stronę i nigdy panie nie miały problemu."