Serce Sopotu

"Stare gacie w pokoju, wc bez deski, dziura w drzwiach. Ukraińcy z budowy, smród stęchlizny.... Nie polecam !"

"Pierwszy raz trafiliśmy z rodziną tak fatalnie. Najpierw dość długo czekaliśmy aż ktoś wpuści nas do budynku. Kiedy już się tam znaleźliśmy okazało się , że musimy szukać sobie noclegu , bo nie ma kluczy do zarezerwowanego pokoju. Pani sprzątająca nerwowo gdzieś jeszcze wydzwaniała , ale bez rezultatu .... Nie pomógł też osobiście wykonany telefon do... ( ponoć ) właściciela. Całe szczęście , że udało nam się znaleźć nocleg w innym miejscu. Nie polecam tego miejsca , ja będę je omijać szerokim łukiem !!! Jedyny plus za lokalizację ."

"Jedna gwiazdka to i tak za dużo. Zaczynając od przyjazdu do "hotelu" po pobyt, aż do końca, fatalne warunki. Po czterogodzinnej podróży dostałam informację, że pokój nie jest gotowy (doba hotelowa zaczyna się od 14.00, na miejscu byłam 14.15) , a co lepsze, że przez dwie noce będzie spał z nami jakiś facet. Obsługą "hotelu" zajmuje się Ukrainka, która nie mówi po polsku i jest zdziwiona, że nie chcę spać w pokoju z jakimś obcym facetem. Po pół godzinie oczekiwania dostałam klucze do pokoju z czterema łóżkami i łazienką. Na pierwszy rzut oka było ok, jednak w pokoju nie ładnie pachniało. Przyczyną smrodu była kołdra jednego z łóżek. Zapach brudu, jakkolwiek absurdalnie to brzmi. Szafki koło łóżek czymś poklejone, położony telefon dosłownie się przykleił. Pani Ukrainka po zgłoszonych "usterkach" wymieniła kołdrę na nową i umyła drewnianą szafkę Cillit Bang. W łazience brak klapy w ubikacji i mocno cieknący prysznic, gdzie po kąpieli robiła się kałuża. Na wyposażeniu 4-osobowego pokoju 2 kubki, jeden nóż (plastikowy) i dwa kubki otrzymane z promocji jakiegoś napoju. Jedno z łóżek zapadło się do środka po przewróceniu się na bok podczas snu, po zdjęciu materaca (sprężyny przykryte cienką pianką i prześcieradłem, wbijały się w ciało) okazało się, że deski podtrzymujące materac są tylko troszkę dłuższe niż rama. Po zgłoszeniu wszystkich usterek do koordynatora obiektu ( Pan też jest z Ukrainy) usłyszałam przeprosiny, które nie są adekwatne do stanu pokoi ze zdjęć ze stanem faktycznym. Widać, że właściciel odcina kupony a nie robi nic, aby polepszyć sytuację. Pani z Ukrainy starała się, ale dużo nie może jeśli nie ma wsparcia właściciela. Jedynym plusem jest lokalizacja, wszędzie blisko. Mam nadzieję, że właściciel "hotelu" czyta opinie i coś z tym zrobi. Nie polecam obiektu."

"Specyficznie. Miałam szczęście ze dodzwonilam się wogole do właściciela obiektu.wpuscilismy dwie grupy ludzi. do hotelu ktorzy nie wiedzieli jak wejść- nie znali kodu a właściciel nie odbierał tel. Pani z oobsługi jest Ukrainka. Nie rozumie wszystkiego po Polsku, sama bała się dzwonić do właściciela bo bała się ze jej nie zrozumie. Rachunku za pobyt brak- do reki.pokój 4os.z łazienka w środku ok.ale pokoj obok z metalowymi pryczami pietrowymi, bojlerem nad łóżkiem piętrowym i rurami w ścianie po starej kuchni .klimat dziwny."

"Przytulne miejsce, miła obsługa i niedrogo. Polecam to miejsce"