Restauracja Bazar 1838 Paderewskiego 8, Stare Miasto, 61-770 Poznań, Wielkopolskie

"Poszliśmy z mężem uczcić kameralnie swoje 30-lecie ślubu i nie żałujemy . Wystrój elegancki , ale przytulny . Na starter pyszna pianka z ogórka i awokado z chipsem kukurydzianym . Potem po kolei dostaliśmy przystawki i dania główne . Żadnego czekania , pani kelnerka sprawdzała czy zjedliśmy jedno i przynosiła kolejne potrawy . Wino czerwone przepyszne , bogaty zapach i smak . Same dania przepięknie skomponowane , smaki nietuzinkowe ., wielkość porcji jak na mnie nie do zjedzenia , część pomógł mąż choć też już był bardzo najedzony . Ceny niewygórowane jak za takie dzieła kulinarne"

"Fajne miejsce, gra cicha relaksyjna muzyka, poza mną byli tylko chopak z dziewczyną, więc była bardzo spokojna atmosfera. Bardzo smaczna zupa szparagowa (z menu szparagowego) i dobra herbatka z lekkim smakiem toffi (chociaż i była z torebki, ale naprawdę niezła). Z ulicy restauracja wydaje na drogą, ale w rzeczywistości prawie wszystko jest w dobrej cenie."

"Restauracja do której sama bym nie weszła, gdyż wygląda od wejścia jakby była poza zasięgiem cenowym zwykłego człowieka. Jednakże tak się złożyło, że z koleżanką nie znalazłyśmy wolnego miejsca na wypicie kawy w sąsiedniej Zielonej Werandzie i wylądowałyśmy tutaj. I bardzo dobrze! Wnętrze jest przepiękne, dzieli się na część bardziej kawiarnianą i bardziej restauracyjną, jednakże polecam usiąść w części bardziej restauracyjnej, w pewnego typu oranżerii, z dużą ilością wspaniałe zaaranżowanej zieleni i szklanym dachem. Restauracja nie sprawia wrażenia zbyt obleganej (a szkoda!), przez co można często mieć to całe urokliwe pomieszczenie dla siebie. Obok oranżerii znajduje się też sala w której jak rozumiem można urządzić sobie uroczysty obiad lub małe wesele. Jedyną uwagę miałabym do toalet, które znajdują się na antresoli - osoby mające problemy z chodzeniem mogą mieć problem żeby się tam wdrapać, a osoby na wózkach w ogóle się do tej restauracji nie dostaną (schody i schodki). Jeśli chodzi o jedzenie, to mam wrażenie że menu zmienia się całkiem regularnie. Do tej pory próbowałam tam tylko deserów oraz kawy i herbaty. Desery na ten moment w karcie są trzy i mimo bycia mocno klasycznymi (czekoladowy fondant, creme brule i pieczony ananas), dodatki i wykonanie pokazują że mamy do czynienia ze zdecydowanie bardziej wyszukaną kuchnią. Polecam zwłaszcza ananasa, który dzięki kolendrze i anyżowi ma zdecydowanie azjatycki sznyt. Kawa zawsze jest pycha, herbaty też (duży wybór smaków), chociaż ilość tej ostatniej jest rozczarowująca (jeśli chodzi o herbaty to lubię duże imbryczki a nie wypełniony trochę powyżej połowy, jeden niewielki). Ogólnie to chętnie się tam kiedyś wybiorę na obiad. Dodam jeszcze że obsługa bardzo profesjonalna, uprzejma i ogarnięta. Można zrobić rezerwację przez Messengera albo telefon."

"Ładny wystrój wnętrza, roślinne patio robi wrażenie. Po złożeniu zamówienia otrzymałem na początek tatar z pomidora jako przystawkę od szefa kuchni, miły gest i smaczny starter. Zupa dyniowa była przepyszna, idealna na zimowy wieczór, z kolendrą i chilli. Piwo rzemieślnicze czyli AIPA z browaru Gzub całkiem dobre. Zraz był bardzo smaczny, dodatki również. Na deser creme brulee z lodami i owocami, bardzo fajna kompozycja. Plus za bardzo dobrą whisky Dalmore dostępną na barze. Ogólnie całość to było świetne przeżycie kulinarne, porcje odpowiednio dobrane tak aby po zjedzeniu całości człowiek nie czuł się zapchany, można było delektować się każdym daniem do końca. Obsługa bardzo miła i uprzejma, na wysokim poziomie. Bardzo polecam i chętnie wrócę przy najbliższej okazji."