Czarna Owca Kurzy Targ 3, Stare Miasto, 50-103 Wrocław, Dolnośląskie

"Sytuacja z wczorajszego wieczoru - Z grupką znajomych zamówiliśmy po piwie, po jakimś czasie od jednego z kufli odkleiło się denko i całe piwo znalazło się na naszych spodniach i butach. Obsługa zamiast nas przeprosić i oddać nam za piwo zaczęła nas straszyć że mamy im zwrócić pieniądze za kufel. Nie polecam, na pewno się już tam nie pojawimy."

"Czarna owca to kolejny ciekawy lokal we Wrocławiu. Miła i profesjonalna obsługa, oraz ciekawa karta pełna pomysłowych trunków w przystępnych cenach. Jest również parkiet umiejscowiony tak, aby nie przeszkadzać. Mam na myśli przeciskanie się do stolików przez parkiet co często stwarza problemy. Tutaj tego unikniemy. Wadą jest jednak zbyt głośna muzyka, która sama w sobie jest jednak bardzo dobra, DJ robi robotę. Czarna owca to bardzo pozytywny lokal. Świetnie się nadaje na piątkowy wypad ze znajomymi."

"Super pub, bardzo miła obsługa szczególnie Pani z kolczykiem w wardze :D pierwszy raz się spotkałem aby ktoś tak zajebiscie dolewał soku do piwa xd mała rzecz a cieszy haha :D ( najpierw piwo później sok) będę tu wracać zawsze :D"

"Jestem w tym miejscu po raz kolejny i po raz kolejny przeogromnym minusem jest obsługa. O ile małe stoliki, bardzo głośną muzykę i nieprzyjemnie klaustrofobiczną toaletę można wytłumaczyć klimatem i zaplanowaną atmosferą tego miejsca, tak obsługa jest straszna. W ciągu roku byłam kilka razy i byłam obsługiwana przez to nowe osoby, tak chyba się utarło, że gości się nie szanuje i traktuje jak bankomaty. Ogromnie nie polecam."

"Zdecydowanie odradzam. Kurtka pozostawiona przeze mnie w szatni została skradziona przez jednego z szatniarzy łącznie z zawartością. Pseudo menadżerka najpierw chciała mnie zbyć i wcisnąć marne 50zł. Kiedy nie wyraziłem zgody na taką formę załatwienia sprawy, zaproponowała polubowne rozwiązanie sprawy i zwrot wartości skradzionych rzeczy. Po kilku tygodniach oczekiwania stwierdziła, że byłem pod wpływem alkoholu lub innych używek i całą sprawę sobie wymyśliłem, łącznie ze skradzioną kurtką. Tylko skąd w takim razie wziąłem numerek z szatni? Totalne dno i brak szacunku. Radzę omijać z daleka."