Red Rabbit Night Club Rynek 36, Stare Miasto, 50-102 Wrocław, Dolnośląskie

"Ceny niesamowicie przystępne, wbrew podobnym klubom. Bardzo profesjonalna obsługa, wszystko jest zachęcające, ale nie nachalne, Panie wprowadzają cudowną komfortową atmosferę, dzięki której czujesz pełnię relaksu i możesz zapomnieć o codziennych troskach. Muzyka genialna, dobry DJ, WYBORNE drinki i niesamowicie miły manager, z którym miałem przyjemność zamienić słowo. Nikt do niczego Cię nie pcha, Panie sugerują, pytają, ale pozwalają Ci robić wszystko w swoim tempie. Jeden szczegół, który tłumaczy wyborny całokształt tego miejsca, to fakt, że każdy pracownik uśmiechał się i widać było, że uwielbia swoją pracę. Jeżeli niepokojące opinie o tego typu przybytkach wstrzymują Cię od spróbowania, to gwarantuje, że Red Rabbit, złamie wszelkie stereotypy i sprawi, że przełamiesz i otworzysz się na nowe doświadczenia. PS: Bardzo blisko Klubu Red Rabbit jest jeszcze drugi z tej samej "branży". Upewnij się, że wchodzisz do właściwego."

"Dosyć miłe miejsce i skromny cennik za tańce. Dziewczyna z tunelami w uszach, czarnych włosach i kokiem bardzo fajna. Pozdrawiam również Tatianę."

"Super miejsce na planie Wrocławia bardzo wysoka kultura dziewczyn które tam pracują szczególnie Jarosława jest wyjątkowa byliśmy ze znajomymi i też to potwierdzają"

"Miejsce miłe i przyjemne dla oka, dziewczyny do niczego nie zmuszają zawsze można powiedzieć nie bez żadnego problemu, obsługa profesjonalna. Z czystym serem mogę polecić każdemu miejsce tego typu, tutaj nikt cię nie oszuka/naciągnie na hajs."

"Miałem plan napić się piwka w każdym z tego typu lokali. Ten był pierwszy, a dałem radę jeszcze tylko do dwóch innych pójść(tuż obok i koło KFC) i musiałem tu wrócić spowrotem, nie sprawdzając jak jest gdzie indziej i jednocześnie żałując, że stąd wyszedłem. Pierwsze co doceniłem to układ kanap/miejsc siedzących. Tu czułem względną prywatność, bo był powiedzmy narożnik obok narożnika i dzięki temu oparcia odseparowywały mnie od widoku innych ludzi i mogłem z przyjemnością oglądać dziewczyny i pić. W dwóch innych klubach z kolei były kanapy dookoła zamiast narożników i przez to oprócz lasek to byłem zmuszony zwracać uwagę na innych najeban*** debi**. Drugie co doceniłem to atmosfera. Tu nawet jak dziewczyny między sobą rozmawiały to były uśmiechnięte, menadżerka(później się okazało, że jednak kelnerka, ale to nie ważne) też była luźna. W tamtych klubach skolei strasznie biła taka irytacja, złość, mocno negatywna energia(nie wiem jak to lepiej ubrać w słowa), a menadżerka klubu obok to nawet jak się do mnie nie odzywała, ani nie miała kontaktu wzrokowego ze mną, sprawiała że mi się krew w żyłach gotowała. Trzecia kwestia to namawianie do kupienia dziewczynom drinka albo wzięcia tańca. Tu dziewczyny miały wyczucie. Jak szczerze powiedziałem, że jeszcze na spokojnie chce się napić, nacieszyć oko i później się nad tym zastanowię, to to dostałem bez żadnego ale i dalszego nagabywania. W tamtych klubach to już podchodziło pod chamskie namawianie, gdzie między wierszami można było wyczytać, albo płacisz jeszcze, albo wypier*****. Żałuję każdej sekundy, i każdego grosza, którego spędziłem w tamtych klubach. Czwarta taka drobna kwestia, to tutaj piwko, wódeczkę, popitę otwierali przy mnie. Czułem się bezpiecznie. No i wisienka na torcie, czyli w końcu dziewczyny. Szczerze to w każdym z klubów były piękne, ale tu moim zdaniem najlepiej tańczyły, wchodziły w rytm muzyki, bardziej zmysłowo się poruszały. Mimo że nie chciałem poświęcać hajsu na taniec, tylko przyjemnie się napić i nacieszyć oko, to z chęcią, wielką przyjemnością i bez wyrzutów sumienia wzięłem najpierw jeden taniec( pzdr blondyneczka w okularach;) 10/10), a potem drugi ( Amelia / piękno wychodzące poza skalę dla mnie, 1000000/10). Podsumuję to jednym słowem: KOMFORT. Ponoć niedawno się otworzyli, ale liczę na to, że następnym razem, jak mnie wiatr tu zagoni to będzie wciąż taka sama atmosfera, takie samo podejście do klienta i wciąż będzie tam pracować Amelia :)"