PROMINENT The Original Lounge Bar Kamienna 17, Stare Miasto, 31-403 Kraków, Małopolskie

"Przyjemne miejsce, zadowalająca obsługa dobre drinki, można też zagrać w kręgle lub bilard, organizują różne eventy. Jednak ceny jak na klub studencki trochę za wysokie"

"Bardzo mi przykro, ale bylam 1 raz, tzn chciałam być pierwszy raz ale sie nie udało. Zrobiliśmy rezerwacje na godz 16 na kręgle. Przed rezerwacją kolezanka pytała czy są zabezpieczenia dla dzieci. Potwierdzono. Zrobiliśmy rezerwacje. Przyjechaliśmy pod lokal 20 min przed 16. Był jeszcze zamkniętyc. Ok. Czekaliśmy bo pabi powiedziała że nie może nas wpuścić wcześniej. 5 osób dorosłych i trójka 10 latków. Punkt 16 Pani otworzyłam drzwi i z uśmiechem na twarzy stwierdzila, że możemy wejść ale dzieci nie. Poprosiliśmy w takim razie o zwrot kosztów bo płaci się przy rezerwacji nie zaliczkę a calosc usługi. Odmówiono. Poprosiliśmy o rozmowe z panią menager bo w regulaminie jest adnotacja że za zgodą menagera mogą wejść dzieci. Pani menager to jedno wielkie nieporozumienie. Nie dala dojść do słowa, ciągle przerywała l, ma sam koniec stwoerdzila że odda pieniążki na kpntp z którego był zrobiny przelew. Rozłączyła się. Po ponownym telefonie kiedy możemy się spodziewać przelewu wysmiala nas i stwierdzila ze nie bedzie z nami gadac. W wiadomościach smsowych stwierdzila że nie wie o co chodzi, boi się nas i jest przez nas zastraszona. To jest odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku.... dziwię się tylko ze bierze za to pensje. Pomijając fakt organizacji klubu gdzie tor jest rezerwowany od godz 16 a dopiero punkt 16 otwierają sie drzwi wejściowe do klubu."

"NIE POLECAM!!! Przed złożeniem rezerwacji na kregle zadzownilam do klubu zapytać czy maja zabezpieczenia torów dla dzieci. Pracownik powiedział, ze tak mają, po czym kazał złożyć rezererwacje przez internet. Zapłaciłam z góry zaakceptowałam regulamin w którym jak sie okazało na miejscu wstęp od 21 lat!! Gdzie jak dzwoniłam i pytałam o zabezpieczenia torów pod kątem dzieci nikt nie powiedział ze dzieci nie wpuszczaja!. Mówię do pani kierownik że w takimi razie prosze o zwrot kosztów, bo jezeli nie możemy zagrać to proszę o zwrot kwoty ale niestety nie zwracają kwoty bo my możemy zagrać a dzieci maja stać na polu, bo nie mogą wejść! Poprosiłam o numer do PANI MENAGER KTÓRA JEST BEZCZELNA, I GDY MÓWIŁAM DO NIEj SPOKOJNIE PRÓBUJĄC WYJAŚNIĆ SYTUACJĘ PANI MENAGER WCHODZIŁA W ZDANIE I BYLA BARDZO OPRYSKLIWA. Powiedziala ze kwote nie zwróci bo mogłam przeczytać na drzwiach ze wstęp jest od 21 lat .Gdy zapytałam dlaczego pracownik udzielil złych informacji przez telefon to mnie wysmiala. Dodam ze nie tylko ja bylam poszkodowana bo pan z 16 letnim synem tez nie wszedł. I tez nie dostał zwrotu tej kwoty. Jak widać na tym klub zarabia. Oszustów nie brakuje. Pani menager jak dla mnie do zwolnienia. Nie odpowiednia osoba na takim stanowisku."

"Zawsze miałem sentyment do tego miejsca, wielokrotnie spędzałem tam mile czas ale wizyta z ubiegłego piątku, a konkretnie bardzo niemiłe w stosunku do nas zachowanie pani manager, skutecznie zniechęciła mnie oraz znajomych, z którymi chciałem jak to wielokrotnie tam bywało do tej pory, spędzić mile czas grając w bilard. Oto cała sytuacja: 1. Zarezerwowaliśmy stół na 21, zjawiliśmy się jakieś 10-15 min przed czasem. 2. Gdy w końcu wybiła nasza godzina okazało się, że grupa przed nami gra dalej. Tym samym poprosiliśmy panią barmankę o interwencję w tej sprawie co też obiecano nam uczynić. 3. Przez kolejne parę minut nic się nie zmieniło, zatem poprosiliśmy raz jeszcze panią z baru o pomoc. Zostało nam przekazane, że wyśle kogoś, by poprosil poprzedników o zakończenie gry. 4. Gdy o 21:15, kwadrans od rozpoczęcia naszego czasu docelowego i ok. 30 min od naszego przyjścia do klubu nic nie ulegało zmianie, a obiecana nam pomoc nie nadeszła, w końcu sami postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i poprosić poprzedników o skończenie. Szczęśliwie akurat zakończyli partię, tak więc mogliśmy wreszcie zacząć grę. 5. O godzinie 22 przyszła kolejna grupa, której wytłumaczyliśmy zaistniałą sytuację, wszak graliśmy dopiero przez 45 minut, zapytaliśmy czy są w stanie jeszcze uzbroić się w cierpliwość, wyglądali na takich, z którymi idzie się dogadać ale dla pewności, by nie uznali, że kłamiemy, poprosiliśmy by zapytali na barze czy aby na pewno zaczęliśmy grać później. Wrócili w obecności pani manager, która później w obecności ochrony kazała nam dosłownie wypier****ć, absolutnie nie dając nam dojść do słowa ani zrozumieć naszej perspektywy, ograniczając się do obraźliwych tekstów w naszą stronę. 6. Tytulem podsumowania: żeby było jasne, nie mamy pretensji do następnej grupy, wszak znaleźli się poniekąd na naszym miejscu, tylko no właśnie, jedynie poniekąd. Jak to jest, że my prosząc kilkakrotnie o pomoc w zwolnieniu stołu zostaliśmy totalnie olani, a potem jeszcze niegrzecznie wyproszeni, a nasi poprzednicy nie otrzymali takowej reprymendy ani nasi następcy nie mogli już na państwa pomoc narzekać? Gdzie tu sprawiedliwość i poszanowanie praw klienta gdzie jednych traktuje się lepiej, a innych gorzej? Pani manager w dodatku uznała, że sami jesteśmy sobie winni bo powinniśmy sami wyprosić poprzedników. Nie Droga Pani, to Wasi pracownicy proszeni o pomoc powinni się wywiązać, a w tym przypadku totalnie dali ciała. Zresztą idąc tokiem myślenia Managerki to nas też powinna wyprosić nastepna grupa, a personel nie powinien kiwnąć palcem. No to gdzie tu konsekwencja skoro przychodzi Pani w imieniu klienta czego nam już mimo próśb nie zagwarantowano, już nie mówiąc o tym, że zapłaciliśmy za godzinę gry grając tylko 45min z racji wyproszenia nas. Miejsce godne polecenia ale absolutnie ostrzegam przed kontaktem z Managerką, która z szacunkiem i sprawiedliwością dla klienta ma tyle wspólnego co nic. I mała prośba do reszty personelu - reagujcie proszę na potrzeby klientów za które Wam płacą, wszystkich klientów, a nie tylko wybranych, bo wielokrotnie daliście znać, że macie w sobie znacznie więcej kultury i empatii niż Wasza przełożona. Ku przestrodze :>"

"Fajne miejsce, ale pani menago jest niespełna rozumu. Nie ma to jak wpi****lić klienta z klubu, bez powodu. 1. Na początku poinformowaliśmy obsługę o naszej obecności i kazali nam poczekać na zwolnienie miejsca przy stoliku. 2. Czas klientów się skończył, nikt nie przyszedł ich poinformować, że już jest po ich czasie. 3. Poszliśmy ponownie poinformować obsługę lokalu, żeby coś z tą sytuacją zrobiła, dostaliśmy odpowiedź, że już ktoś idzie przekazać klientom informacje, że jest już po czasie ich rezerwacji. 4. Musieliśmy sami zainterweniować. Poprzedni klienci się zebrali i zwolnili nam stolik. 5. 15 minut przed końcem naszego czasu przychodzi pani menago, która każe nam dosłownie wy******ać, bo wezwie ochronę. (bez słowa wyjaśnienia) 6. Przekazała nam informację, że jeżeli klient przyjdzie na swoją rezerwację, a jego miejsce jest zajęte już przez innych klientów (bilard, kręgle, czy po prostu stół) to nie jest ich wina i ich to nie interesuje ma sam sobie załatwić miejsce. (Skoro ona powiedziała ze sami powinniśmy sobie ogarnąć stolik z ludźmi którzy nam zwalniają to, czemu ona przyszła z następna grupa interweniując a w a naszym przypadku absolutnie nikt nie zainterweniował tylko zostaliśmy absolutnie olani) 7. Sama kultura osobista pani m. pozostawia dużo do życzenia. Wmawiała nam to że byliśmy spóźnieni, wyraziła się jasno, że nic ją nie interesuje i mamy się wynosić, oraz wyrażała pewne uwagi które były prostackie. Tym samym zostaliśmy potraktowani dużo gorzej niż nasi poprzednicy, którzy nie otrzymali żadnej reprymendy, jak również gorzej niż nasi następcy w których przypadku zainterweniowano, a my dostaliśmy z***e i niecałe 45 min gry, bo stuff zajebał mimo z kilka razy ich prosiliśmy."