Chilli Vibes restauracja amerykańska i bar aleja Jana Pawła II 29, Wola, 00-867 Warszawa, Mazowieckie

"Super lokal na piątkowe popołudnie! Promka na shoty fajnie zrobiona, od 17 do 1715 za 5 zł, od 18 do 1815 za 6zł i tak wzwyż. Do tego happy hours i drink dnia, było z czego wybierać :) większość z drinków lekko kwaśna więc idealnie podpasowało :) polecam strawberry sour shot :) Jedzenie bardzo smaczne, super ciągnące się cheese balls habanero, skrzydełka delikatnie pikantne, jalapeno burger z frytkami też dobry, aczkolwiek mógłby być trochę tańszy niż prawie 50zl. Obsługa profesjonalna, uśmiechnięta. Na pewno bardzo przyjemnie spędzony czas. Wrócę na pewno!"

"- Czas oczekiwania na zamówienie 30minut - W środku pustki (wtorek godzina 17-18) - Ładny wystrój i duży lokal - Czysta toaleta i generalnie czysto - Jedzenie bardzo dobre lecz trochę zbyt tłuste mięso - Porcja żeberek solidna - Obsługa miła i profesjonalna - Stek medium jak na zdjęciach - Ceny dość wysokie (93zł żeberka z bekonem, frytkami i colesławem, stek rib eye z dodatkami 250g 85zł) - Jakość dodatków bardzo dobra - frytki chrupiące i przyprawione, puree rownież pycha, przyprawione. Colesław i warzywa do steka bez zarzutu. - Deser ciasto czekoladowe z lodami i bitą śmietaną mega dobre Gdyby mięso nie było tak bardzo tłuste, ceny trochę niższe i czas oczekiwania do 20min byłoby 5 gwiazdek"

"jeszcze jakiś czas temu dałabym 5* ale trochę się tam zmieniło. porcje mniejsze(rozumiem koszty rosną) bo kiedyś te żeberka i frytki wylewały się z talerza , a teraz porcje mniejsze i droższe! ale Brownie to jakiś żart... tak mała porcja za 23 zł to jakaś kpina. pomijam fakt że kiedyś było podawane na gorącej "patelni", a dziś wszystko zimne i straciło swój urok. żeberka w smaki dobre, aczkolwiek suche."

"Kiedyś stabilny pewniak na mapie Warszawy, teraz TRAGEDIA. Przyjechaliśmy z żoną na kolację, chcemy zamówić filet Mignon, ale mimo że jest w karcie dostajemy informacje że jest wycofany ... Spytałem z której części jest stek z Black Angusa. - nie wiem, bo z różnych robimy, mogę spytać na kuchni - poproszę .. - stek jest spod łopatki - z łopatki? - nie, spod łopatki I tu trzeba było wyjść... :/ Zdaję się że pod łopatka jest goleń czy pręga... Żeby już nie zmieniać lokalu zamówiliśmy 2x New York Steak, pure serowe i warzywa sezonowe. Do picia żoną wzięła jakiś koktajl oferowany w ulotce na stoliku, a ja Jacka z Cola. Mimo małego obłożenia na steki czekaliśmy ponad 30 minu. Oba miały być wysmażone na medium ... No i tak, koktajl żony średni, miało być pure truskawkowe, było po nim raczej wspomnienie, totalnie nie przyzdobiony jak w ofercie, po prostu średnia ciecz z lodem. Mój Jack z Cola na lodzie to hit - dostałem Jacka z lodem I obok szklankę z Cola z maszyny praktycznie bez gazu. Steki to już abstrakcja ... pure pełne grudek, nawet takich ponad 1cm, medium to welldone, a warzywa sezonowe to fasolka z migdałami, wszak teraz w Polsce jest sezon na migdały. Mój stek w ogóle nie przypominał New Yorka, tłusty, z przerostami, no guma do żucia, a nie stek ... Kelnerka spytała czy wszystko ok, powiedzieliśmy że nie, na pure stwierdziła że przecież w pure są grudki (no kiedyś nie było ...), na steka wzruszyła ramionami i powiedziała że porozmawia z managerem. Przyszła z rachunkiem, manager chyba nie był zainteresowany. Aaa zabawne były też niedomyte sztućce, fakt nóż, a do steków dodawany jest stekowy więc nawet jej o tym nie wspominaliśmy :) Zasadniczo - NIGDY WIĘCEJ, wywalone w błoto prawie 250 pln. Zdecydowanie lepiej iść do Whisky in the Jar czy Butchery & Wine. Jak wcześniej wspomniałem, kiedyś było dobrze i stąd wróciliśmy po dłuższej przerwie ..."

"Dobro dobre burgery mogę je z cała stanowczością polecić. Obsługa również bardzo dobra. Jeżeli chodzi o ceny to uważam ze są delikatnie zbyt wysokie."