Da Grasso

"Dzień dobry, wystawiłem ostatnio opinię i dostałem odpowiedź od państwa która mnie nie usatysfakcjonowała. Niestety nie ma opcji odpowiedzi na odpowiedź dlatego wystawiam kolejną opinię. Próbowałem państwa pizzy i to właśnie przez nią bolał mnie i moich znajomych brzuch, co więcej o mało nie zwymiotowałem w drodze powrotnej. Najgorsze jest to że nie obwiniam pracowników lokalu ani właścicieli franczyzy a korporacje która maksymalizując zyski tworzy produkt o skandalicznie niskiej jakości przy wygórowanej cenie. Wystawiam opinie w więcej niż jednym lokalu gdyż wszystkie te lokale mają tę samą ofertę którą mnie nie zadowoliła. Dodatkowo jest to jedyny sposób żeby zwykły konsument miał jakąkolwiek szanse przeciwko wielkiej bezdusznej korporacji."

"Dzień dobry. W miniony czwartek byliśmy z grupą przedszkolaków na pizzy w restauracji i było przepysznie dzieciaki przeszczesliwe. Wielkie podziękowania dla Pani która nas obsługiwała dziękujemy bardzo za Pani cierpliwość, uśmiech, i miłe nas przyjęcie. GORĄCO POLECAMY TO MIEJSCE."

"2 gwiazdki bo kiedyś była pyszna. W październiku jeszcze nie sądziłam, że kiedyś będę musiała szukać innej pizzeri. Mamy połowę lutego, a zmiana jest diametralna, używacie innej mąki niż kiedyś ciasto smakuje i pachnie jak bułka, brzeg nie puszysty, a ciągnący i twardy i okropnie suchy. Część znajdująca się pod składnikami nie ma chyba nawet 2 milimetrów, nawet naleśniki się grubsze robi niż to ciasto, w zasadzie to brzeg jest grubości jakiej kiedyś było ciasto pod składnikami, a ciasto pod składniki prawie przezroczyste. No tak się teraz zastanawiam co poszło nie tak, ja rozumiem inflacja zauważyłam dobierając ogórka konserwowego, obstawiam, że na wszystkim są takie podwyżki więc skoro ceny dodatków oraz placków podnieśliście to po jakiego grzyba odchudziliście ciasto o 3/4? Co do dodatków bez zmian no i dlatego te ciasto grubości papieru ryżowego jest poprostu mokre i zwisa już od samego brzegu. Niestety po 2 latach tą opinią się z wami żegnam, na około jest tyle pizzeri dlatego napewno coś znajdę i podejrzewam, że nie będę jedynym klientem który odchodzi."

"Była to jedna z moich ulubionych restauracji w okolicy. Przez co skusiłam się na zamówienie przez Pyszne.pl. Drugi raz z rzędu widać, że obsługa nie czyta uwag do zamówienia. Za pierwszym razem poprosiłam aby podzielić składniki na pizzy, gdy dotarła uznaliśmy, że może kwestia dużego ruchu i sami je przełożyliśmy. Jednak dzisiaj jest wtorek, godzina 14. Zamówiłam naleśniki, prosząc aby nie dodawać oliwek. Jak widać na zdjęciach - nie udało się, a ja straciłam ponad polowe farszu."