Żabka Jana III Sobieskiego 4, Śródmieście, 44-200 Rybnik, Województwo Śląskie

"Bardzo nieuprzejma obsługa, Pani nie odpowiada na 'dzień dobry', spogląda wrogo a na pytanie czy można zgrzac dwa pannini, odpowiada 'nie!' Bylismy jedynymi klientami. W każdej z sieci żabek podgrzanie pannini jest w standardzie."

"Bezczelna baba, wstapilam z kolezanka zeby zakupic heetsy, po okazaniu legitymacji z pytaniem czy ten dokument wystarczy otrzymalam odpowiedz negatywna. Wiec nie robilam problemu, powiedzialam okej i to kolezanka kupila produkty na dowod. Po skonczonej tranzakcji podnioslam kupione juz produkty przez kolezanke, aby jej pomoc(rece pelne zakupow). Pani wpadla w jakis szal, zaczela sie na mnie drzec, ze nie mam prawa tych produktow dotykac, ze nie obchodzi jej moj wiek i dostane mandat w wysokosci 500zl. Nie polecam serdecznie."

"Dwie pracujące tam ekspedientki które napotykałem, zdają się być wyjątkowo niekompetentne. Za każdym razem gdy tam jestem, jest bardzo prawdopodobne, że wystąpi sytuacja w stylu skasowania przez panią więcej produktów niż kupuję faktycznie, nie otrzymam całej reszty, źle zostanie zeskanowany kod kreskowy z żappki czy też nie zostanę poinformowany przed włożeniem zakupów do koszyka że w danym dniu terminal nie działa, będąc zmuszonym potem wszystko zostawić przy kasie i opuścić sklep. Wprowadzanie przez tych pracowników jakichkolwiek zmian przy kasie gdy coś zostanie źle skasowane zdaje się też trwać niezwykle długo. Nie mówię, że ktoś nie może mieć czasami gorszego dnia, ale w tamtym akurat sklepie takie sytuacje zdarzają się nad wyraz często. A i też spotkałem się z sytuacją, gdzie ekspedientka sprzedała lufki/fifki wyraźnie młodej grupie nastolatków (do tej pory nawet nie wiedziałem że idzie tam coś takiego kupić!). Czy to słuszne postępowanie - to już zostawiam innym do oceny."

"Bardzo niemiła dziewczyna z obsługi, no ale cóż .... stwierdzę tylko, że tacy ludzie też muszą istnieć by np pracować w Żabce...chociaż z drugiej strony przydałoby się Jej minimum kultury..."

"Obsługa "niemiła" to mało powiedziane. Kasjerka patrzy mi na ręce jakbym niewiadomo co robiła, a tylko po cile sięgałam na koniec regału bo oczywiście nikt towaru nie poustawiał. Mężczyzna który był tylko się czepiał i rzucał dziwnymi żartami. Rozumiem że 22 i alkohol wchodzi, no ale szanujmy się."