Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie

"Byłam w tym szpitalu na sor dwa razy raz z synkiem a teraz z córcia . Pierwszy raz ok . Za drugim razem długi czas czekania . Pani Doktor ortopedii ogarniająca Sor , zabiegi nieplanowane, planowane i jeszcze zakładanie gipsów , Opasek uciskowych . Uważam, ze za dużo jak na jednego lekarza mimo to , ze był to długi weekend majowy . Wtedy jest akurat najwiecej wypadków i powinna być sprawniejsza obsługa . Rozumiem , ze to nie koniecznie wina szpitala , bo on wydaje na to środki które zostają przeznaczone i pewnie na tyle wystarczyło . No ale tak u Nas jest lepiej rozdać niż dawać na potrzebniejsze cele np . Na szybszy dostęp do lekarza . Pani Doktor bardzo miła z podejściem do rodziców i dzieci . Mimo natłoku obowiązków bardzo dobrze pełni swoją role ."

"Przyjechałam w niedziele ok. 15 do szpitala Prokocim z moją 16 letnią córką bo bolał ją tak brzuch ( problemy gastronomiczne) nie dość że czekaliśmy 8 godzin to jeszcze gdy szanowny Pan lekarz sie zjawił i powiedziałam co się dzieje to zlecił lewatywę nawet nie badając jej i zaczął się z córki śmiać i palić tekstem że gdyby tyle nie żarła to by nie było problemu. Do domu wróciliśmy ok. 4 nad ranem"

"Ten szpital to pomyłka... dziwne zasady, których personel się nie trzyma nawet, robienie awantur o błahostki, przedmiotowe traktowanie pacjentów i rodziców. Oddział gastroenterologiczny, Pani pielęgniarka wchodzi najpierw z awanturą na cały oddział, dziecko jest wystraszone a potem mówi, że przecież moge isc sobie coś zrobic, bo one się zajmą dwulatkiem, który boi sie juz stracic rodzica z oczu na 2 sekundy przez zachowanie tych pań. Zwalanie wszystkiego na epidemie covid, wszystkich " dziwnych obostrzen", dnia następnego jest juz to wina sezonu grypowego, ciekawe jaka choroba bedzie następna. Dwoje rodzicow przez minute w pokoju dziecka to zagrożenie epidemiologiczne, ale wymiana przy łóżku dziecka w drzwiach kiedy jedno wychodzi na zewnatrz a drugie przyszlo z pracy juz jest okey... wtedy nie wnosi się tych samych bakterii. Nie mozna wymienic informacji miedzy rodzicami twarza w twarz, tylko szkoda ze na oddziale brak zasiegu i rozmowy telefoniczne nie wchodzą w gre. A to dopiero wstęp do absurdu goniacego absurd... szczerze bardzo nie polecam"

"Jeśli kiedykolwiek coś się będzie działo moim dzieciakom to będę jechać prosto do USD. Na SOR nie czekaliśmy długo. Chirurg, który badał moją córkę w 30 sekund rozpoznał wadę wrodzoną gdzie w poprzednim szpitalu, z którego przyjechaliśmy nie potrafili wpaść przez dobę co się z moim dzieckiem dzieje. Mała została przyjęta na oddział późnym popołudniem a w nocy miała zrobiony komplet badań wykluczający dodatkowe wady. Czas oczekiwania na operacje był długi ale było to spowodowane operacjami planowymi a nasz przypadek nie wymagał natychmiastowej reakcji. Lekarze bardzo rzetelnie omawiają co się będzie działo, co planują, na co się przygotować, poświęcają swój czas na rozmowę z rodzicem i wyczerpująco odpowiadają na pytania a przy tym są bardzo życzliwi. Panie pielęgniarki uprzejme, pomocne i kompetentne. Z czystym sercem polecam panią dr. Katarzynę Jędrzejowską, chirurg z powołania, przeprowadzała 3 operacje mojego dziecka, które kończyły się powodzeniem. Dobrze, że mam tak dobry szpital niedaleko mojego miejsca zamieszkania."

"Oddział gastroenterologiczny. Cała kadra do wyrzucenia wraz z jaśnie panią Profesor. Trochę więcej szacunku do dzieci i rodziców proszę!!! Ja nie muszę do Pani dzwonić na telefon skoro Pani jest na nartach. Są jeszcze inni lekarze, którzy mogą odpowiedzieć na telefon za Panią. Dziecko zaniedbane w leczeniu rok po ciaglym jezdzeniu do szpitala nadal zmaga się z choroba!!! Was nic leczenie nie obchodzi oprócz pełnych kieszeni i nabijanie kasy na przetrzymywaniu jak najdłużej pacjentów. Również niektóre naburmuszone pielęgniarki, które bez empatii podchodzą do dzieci. Pani Pielegniarko, nie jesteś tam na przymus jak nie podoba ci się podać jednej kroplówki może trzeba pomyśleć nad zmiana zawodu! Muszę zaznaczyć, ze to tylko jednostki co do pielęgniarek.Lekarze rezydenci są mili. Podsumowując, myślicie ze jesteście jednym z najlepszych szpitali w Malopolsce? Żenada..daleko wam do Zachodu. Rodzice, przemyślcie zanim weźmiecie swoje dzieci do tego szpitala chyba, ze to jest dla Was ostateczność!!!"