Centrum Stomatologiczne Atria Hajducka 15, 41-500 Chorzów, Województwo Śląskie

"Wyrwali mi górną siódemkę w masakryczny sposób, nie zaszyli rany ,krew lała się całą noc,koszmar,nigdy tam nie idzcie,ostrzegam!!"

"Zdecydowanie nie polecam tego miejsca. Dzwoniąc do pani umawiam się na konkretną godzinę nie po to, aby przyjść i kolejną godzinę czekać na przyjęcie mnie, a tak jest za każdym razem. Nie lepiej byłoby po prostu robić większe przerwy między wizytami? Opóźnienia są nagminne, czasami jest to 30 min, a zazwyczaj godzina. Wydaje mi się, że prywatna klinika powinna być zdecydowanie lepiej zorganizowana. Pani na recepcji woli siedzieć i rozmawiać przez telefon lub z koleżanką niż podejść do klienta. Moje zęby leczyła pani Lewandowska. Tutaj nie mam zastrzeżeń, lecz byłoby lepiej gdyby informowała o tym co robi, bo człowiek leży i nie wie co sie dzieje. Fajnie byłoby tez dostac lusterko i zobaczyć co sie zmieniło na wizycie:) Usługi i miejsce nie warte swojej ceny."

"Trafiłem na dr Michała Pochabe. Problemem były dwie górne 6 i konieczność wstawienia koron. Dr Pochaba rozpoczął leczenie. Niestety co Chwila jedna i druga korona wypadały. Łącznie ok 20 razy przychodziłem w tej sprawie. Co chwilka 3 min wizyty gdzie doktor pochaba próbował je wstawić powtórnie. W między czasie od Niego i Pani w recepcji usłyszałem, ze jestem chamski i nie potrafie się zachować. Po zagrożeniu doktorowi sprawa w sądzie doktor zdecydował się by korony w jakiś inny sposób zamocować. Cała sytuacja miała miejsce ok 3 lata temu. Jedna korona wypadła ostatecznie po ok 6mcsch a druga 1 roku. DR ani przez chwile nie poczuł się do odpowiedzialności. Więcej już nie wróciłem. Musiałem wstawić implanty, korzystając z usług innej kliniki Zdecydowanie nie polecam tego lekarza"

"Bardzo zawiedziony. Nie polecam! Pani w recepcji bardzo mila i pomocna dla klienta, ale dentysta na ktorego trafilem, po prostu porazka. To byla pierwsza wizyta w tej klinice, jechalem z zagranicy do polskiego dentysty bo zalezalo mi na porzadnej wizycie, porzadnym leczeniu zeba z ktorm mialem problem oraz na porzadnym sprawdzeniu innych zebow. Zadzwonilem zeby sie umowic jeszcze z zagranicy, zapytalem czy nalezy wyjasnic na czym polega problem i co jeszcze chcialbym zrobic. Uslyszalem ze tylko umawiamy termin a reszte uzgadnia sie z dentysta na miejscu. Spodziewalem sie ze dentysta zacznie od sprawdzenia wszystkich zebow, powie mi co jest do leczenia, ile to bedzie kosztowac (ewentualnie) i w jakich ramach czasowych bedzie mozna zrobic leczenie. Przyjechalem na wizyte pol godziny wczesniej, zapytalem czy bede widziany wczesniej czy mam poczekac. Pani w recepcji odpowiedziala ze w tej chwili nie ma pacjentow i prawdopodobnie zostane zaraz zawolany. Po dwoch minutach zawolano mnie do gabinetu. Zapowiadalo sie dobrze, jednak po chwili pojawily sie pierwsze czerwone swiatla. Pierwsze pytanie od dentysty 'Na czym polega problem?'. Nie bylo sprawdzenia zebow, tylko pytanie jaki jest problem. OK jeszcze nie jest bardzo zle.. zaczalem odpowiadac ze mialem bol, poszedlem do dentysty w kraju w ktorym mieszkam i zrobiono to i to.. Pan dentysta szybko mi przerwal mowiac 'nie interesuje mnie historia zeba, jaki jest teraz problem..?' Wiec mowie jeszcze raz ze w tej chwili nie ma bolu, ale chcialbym drugiej opinii czy faktycznie wymagane jest leczenie kanalowe czy jednak mozna jeszcze ratowac zeba. Pan dentysta doslownie rzucil okiem na zeba, nie zrobil zdjecia, nic ze mna nie skonsultowal i po kilku sekundach juz rozpoczal leczenie kanalowe. Nie bylo rozmowy o kolejnych wizytach, o terminach wizyt, nie bylo slowa o tym ze leczenie bedzie wymagalo kolejnych wizyt w danych ramach czasowych. Nawet nie zapytal czy bede w stanie znowu przyleciec za 2-3 tygodnie. Bez slowa, bez zadnej konsultacji rozpoczal leczenie. Czyszczenie kanalu i zalozenie lekarstwa trwalo nie wiecej niz 2-3 minuty i juz slysze 'dziekuje, moze Pan isc i do zobaczenia za 3 tygodnie...'. Uwazam ze mogl po prostu wyjasnic ze rozpoczyna leczenie kanalowe, ze wedlug niego nie ma mozliwosci ratowania zeba i trzeba kanalowo, ze leczenie wyglada tak, kosztuje tyle i tyle, i ze bedzie wymagalo kolejnych wizyt w takich terminach. Nic z tego nie bylo. Usiadlem na fotelu i po 30 sekundach pan dentysta juz rozpoczal leczenie kanalowe. Dopiero jak powiedzial ze mam zejsc z fotela zapytalem czy on podejmuje takie decyzje bez zdjecia, bez konsultacji z pacjentem. Poprosilem rowniez o sprawdzenie pozostalych zebow, wtedy dopiero powiedzial OK zrobimy zdjecie i szybko sprawdzimy pozostale zeby bo zaraz jest kolejny pacjent... Wtedy zrozumialem ze pan dentysta po prostu bardzo sie spieszy, nie ma czasu na konsultacje, na wysluchanie pacjenta co dolegalo z zebem, na sprawdzenie pozostalych zebow. Wygladalo jak leczenie tasmowe, byle szybko zalatwic, skasowac i nastepny. To nie tak powinna wygladac wizyta w prywatnej klinice, za ktora trzeba zaplacic ceny na 'prywatnym' poziomie... Uwazam ze dentysta powinien poswiecic pacjentowi czas, dowiedziec sie co dolega, co dolegalo, wysluchac, dokladnie obejrzec pozostale zeby, moze nawet zrobic zdjecie, wyjasnic pacjentowi co dolega, jakie jest wymagane leczenie, jak to leczenie bedzie wygladac i ile bedzie kosztowac. Przedstawic pacjentowi opcje i pozwolic zdecydowac co pacjent chce robic. Przynajmniej tego sie spodziewalem po wizycie w prywatnej klinice, i po wielu wizytach w innych prywatnych klinikach w ktorych wlasnie tak to wygladalo jak powinno. Tutaj, tasmowe leczenie na szybko, skasowac klienta i niech nastepny juz siedzi na fotelu po kilku minutach. Po prostu tragedia! Omijajcie ta klinike jesli tylko mozecie, a szczegolnie tego konkretnego pana dentyste (nie podaje nazwiska dentysty w tej chwili, oczekuje odpowiedzi na moj komentarz i wtedy chetnie podam nazwisko pana dentysty jesli klinika o to poprosi)."

"Jeden wielki dramat. Za każdym razem opóźnienia. I to minimum po godzinę.. Pacjenci nie są informowani ani telefonicznie, ani na miejscu. Siedź i sobie czekaj.. Pani recepcjonistka to jakoś skandal, nie wiem co robi na tym miejscu. Brak szacunku, ważniejsze są pogaduszki niż pacjenci i praca.. Po powiedzeniu Pani, że człowiek tyle pieniędzy płaci, a ciagle są jakieś problemy usłyszałam " To nie mój problem, tylko Pani. Pretensje proszę kierować do lekarza".. Szkoda słów..."