Schronisko dla zwierząt w Zawierciu

"Schronisko bardzo zadbane, panie i panowie pracujący są bardzo mili i pomocni, niestety jedna pani szczupła, wysoka, blondynka po raz kolejny już pokazuje swoją wyższość, jest nie miła, nie sympatyczna i bardzo odpychająca."

"Bardzo nieprzyjemna rozmowa prowadzona agresywnie. Ciekawe czy z taką samą,,empatia" podchodzi Pani do psów jak do ludzi. Edit : Pani od początku rozmowy tonem jakby jej praca byla kara,nie dopuszczała do wiadomości ze szukam domów dla piesków od dłuższego czasu,że chce tylko uratować je z łańcucha,umiała tylko przekrzykiwać mnie ze mam sobie poradzic bo u nich jest 100 psów i to nieważne ze zwierzęta cierpią bo to nie ich region i to nie rozwiązanie. Lepiej żeby były na łańcuchu. Bo przerzucanie do schroniska to nie rozwiązanie,no nie wpadłabym na to nigdy,lecz schronisko byłoby lepszym domem tymczasowym niż to co mają teraz. Widzę że moja opinia nie jest jedyną tego typu,teraz się cieszę że te zwierzęta nie trafią pod Pani opiekę."

"Schronisko jest dobre, nie moge powiedzieć nic złego oprócz podejścia pracowników. Pewna kobieta w schronisku kiedy zadzwoniłam żeby zgłosić znalezienie kota na ulicy, brzmiała bardzo agresywnie, jakby poirytowana tym, że dzwonię, zarzuciła mi że porzucam swoje zwierze, mimo że kot był mi obcy i aktywnie szukałam właściciela. Pod koniec rozmowy zaczęła na mnie krzyczeć i rozłączyła się. Można by pomyśleć, że ludzie pracujący w schronisku będą życzliwi i empatyczni, ale jak widać nie zawsze tak jest. Sugerowałabym, aby schronisko przeszkoliło swoich pracowników, jak przeprowadzać rozmowy telefoniczne, ponieważ było to po prostu nie do przyjęcia."

"Przed Wigilia zaadoptowalismy Lolka, kundelka.Mili pracownicy i obsługa. Udziela wszystkich niezbędnych informacji. Lolek pozdrawia z Gliwic :)"