Dino Mickiewicza 45, 42-600 Tarnowskie Góry, Województwo Śląskie

"Obsługa bardzo mila i grzeczna . Natomiast Pani kierownik to koszmar. Podczas obsługiwania trzy razy wzywała do siebie Panią ekspedientke. Tonem który do najmilszych nie należał. W końcu zarządziła, że ma przerwać obsługiwane mnie i udać się do biura.Dla mnie żenada. Pewne osoby nie powinny zasiadać na kierowniczych stanowiskach..."

"Opinia dotyczy wyłącznie tego konkretnego sklepu w TG. Zakupy robiłem kilkadziesiąt razy. Zawsze tak samo. Stoisko mięsne porażka. PANIE pracują chyba za karę, średni czas oczekiwania ponad 10 minut. Jedna osoba obsługuje w tle kręci się drugi pracownik który zajmuje się innymi sprawami a ludzi przybywa. Wedliny krojone na miescu na bieżąco. Dlaczego nie można przygotować predzej lepiej sprzedajacego się towaru? Nie zliczę ile razy odszedłem od stoiska nie robiąc zakupów. Przy kasach podobnie. Z reguły jedna kasa czynna. Ślamazarne tempo obsługi. Długie kolejki. Kiedyś w godzinach popoludniowych byłem 12-ty w kolejce i nikt nie otworzył drugiej kasy. Podejście do klienta znacznie poniżej średniej w porównaniu z innymi sklepami. Sumując... towar bez zastrzeżeń. Obiekt bez zastrzeżeń. OBSŁUGA w większości do zmiany lub zmienić kierownika który z całą pewnością sobie nie radzi z pracownikami. Pozdrawiam."

"Dziś koło południa byłam na zakupach w Dino na ul. Mickiewicza w Tarnowskich Górach. Na dziale wędliny obsługiwała pani, którą pierwszy raz na oczy widziałam(grubsza,młoda dziewczyna,chyba w okularach-już nie pamiętam). Wyglądała na zagubioną, "panikowała"i gorączkowo poszukiwała cenówek ,które jej się cały czas gubiły. Prosiłam o skrojenie kawałka szynki ,który był w ladzie (oczywiście kiedy prosiłam o daną wędlinę,to ona nie miała pojęcia o czym mówię i cały czas powtarzała pod nosem nazwę tej szynki patrząc tępym wzrokiem w ladę,aż w końcu inny klient jej palcem pokazał ,gdzie ona jest). Oczywiście pierw nabiła cenę,a potem ją skroiła(pracowałam w handlu wiele lat i kolejność jest odwrotna z tego co wiem: najpierw kroimy, później ważymy!) . Następnie poprosiłam o ser w plastrach. Znów ten sam schemat: panika, gorączkowe poszukiwanie sera w ladzie, znów brak cenówki i bieganie z prawej strony lady do lewej ,bo cenówkę gdzieś zapodziała. Wiem, pani pewnie się uczyła, ale sorry ... Dlaczego nie zna asortymentu?! Najlepsze jest to ,że wszystkie plastry szynki i sera mają po pół centymetra! Byłam w szoku, kiedy to zobaczyłam będąc już w domu!!!! To lekka przesada!!!!!!!! Następnym razem otworzę opakowanie w sklepie i poproszę o pokrojenie jeszcze raz ,jeśli okaże się ,że plastry będą po 0,5cm. Jakaś komedia!!"

"Dino jak każde lecz trochę źle usytuowane. Na obrzeżach, nawet mieszkańcy nie wiedzą że tam jest. Mimo wszystko polecam ze względu na dobre zaopatrzenie i przystępne ceny."

"Byłam dziś podczas otwarcia Dino, TG ul.Mickiewicza ,obsługa bardzo miła, czysto . Niestety szokiem dla mnie jest miejsce parkingowe dla osób z kartą parkingową, zostało usytuowane na końcu parkingu. Uważam, że to bezmyślne posunięcie i brak zrozumienia dla osób z niepełnosprawnością. Tak by było 5 gwiazdek ,niestety jedna Wam spadła."