Termy Szaflary Osiedle Nowe 20, 34-424 Szaflary, Małopolskie

"Jedna gwiazdka to i tak za dużo na ten obiekt. Termy małe, bez atrakcji z zimną wodą. Panie w recepcji nie poinformowały nas że trwa turnus dla osób starszych i niepełnosprawnych. Cały basen był ludzi, nie było nawet miejsca aby usiąść w wodzie. Rozumiem ze hajs musi się zgadzać ale bez przesady, ludzie przyjeżdzają i skoro maja takie turnusu uważam że powinna być informacja. Kiedy wyszliśmy po 30 minutach to zero zapytania w recepcji i zainteresowania aby tak naprawdę dowiedzieć się czemu klienci uciekają. Tylko hajs, hajs, hajs! A jest bardzo drogo! W porównaniu do innych term to najdroższe w okolicy."

"Są to klasyczne termy, atrakcji nie ma tam zbyt wiele : jedna biedna zjeżdżalnia na zewnątrz. Jak ktoś chce się wygrzać w ciepłych wodach to jak najbardziej polecam, ale jeśli ktoś ma ochotę na wodne szaleństwo na zjeżdżalniach i innych dziwactwach to raczej nie tutaj. Miejsce bardziej dla starych ludzi, dzieci będą się nudzić po pół godzinie."

"bardzo niemiła obsługa, pani w recepcji z niechęcią przyznała nam zniżkę, którą dostaliśmy z zakwaterowania, na pytania odpowiadała zdawkowo jakby pracowała tu za karę, gdy chciałam się upewnić że promocja została naliczona, zmierzyła mnie wzrokiem, co wywołało aż reakcje klientów stojących za mną, uważam że w takich miejscach pracownicy odgrywają kluczową role w kreowaniu reputacji miejsca a tutejsza niekompetencja wywołała na mnie bardzo negatywne wrażenie"

"Byłam we wszystkich i to najgorsze termy na Podhalu, najcieplejsza woda to tam jest pod prysznicem. Ceny nieadekwatne do atrakcji, tylko 4 baseny z czego jeden ze zjeżdżalnią dla dzieci, drugi z zimną wodą 26° a pozostałe dwa max 36° gdzie na innych termach mają nawet po 38-40°. Tylko 1 jacuzzi, brak zjeżdżalni wewnątrz dla dorosłych, sauny też nic specjalnego, małe i ciasne a jak się nie ma biletu open to jeszcze trzeba dopłacać za ręcznik bo nie można wejść z własnym a na wszystkich innych termach wchodzisz ze swoim bez problemu. Mieliśmy bilet na 2,5h a wyszliśmy po godzinie i już na pewno nie wrócimy."

"Daję jedną gwiazdkę. Przekroczenie limitu czasu o kilka sekund, spowodowane kolejką przy kasie skończyło sie koniecznością groszowej dopłaty. Cała radość z pobytu skończyła się niesmakiem związaną ze złą organizacją. Panie w recepcji zajmowały się obsługą klientów wchodzących, tym sposobem powstała kolejka osób wychodzących i niektórych naraziła za "naciągane" dopłaty bo zegar nadal pracował. Uważam że to nieuczciwe, nie chcę nawet myśleć, że celowe, a nie przypadkowe."