Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

"Mnóstwo życzliwych wykładowców o naprawdę ogromnej wiedzy. Niestety, są i tacy, którzy skutecznie demotywują, powtarzając jak mantrę "wy się nie nadajecie do tego zawodu", jednocześnie nie przekazując rzetelnej wiedzy. Co do dziekanatu (psychologia) - kiedy ja studiowałam, prowadziła go pani Kornelia - kobieta o złotym sercu. Niestety, z tego co wiem po jej odejściu jest gorzej."

"Zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych wykładowców z ogromną wiedzą. Organizacja toku studiów i załatwianie formalności, zwłaszcza dla studentów zaocznych, bywa bardzo utrudniona. Cały proces studiów od strony organizacyjnej nie zawsze jest jasny i zrozumiały. Do jakości kształcenia jednak nie mam uwag."

">wysyłaj listowne odmowy przyznania stypendium rektora wszystkim studentom, którzy złożyli wniosek >nie miej pieniędzy na stypendium . . . >brak profitu Już nie wspomnę o niskiej atrakcyjności przedmiotów fakultatywnych i ubogiej ofercie rozwojowych inicjatyw skierowanych do studentów."

"Jeden wielki chaos w sprawach organizacyjnych. Brak szacunku do studenta i jego czasu. Rejestracja na przedmioty, które się nie pokrywają graniczy z cudem, wydział ma problem z podstawowym oszacowaniem (nie mówiąc już o policzeniu) liczby studentów chcących się zapisać do grup zajęciowych. Na plus większość wykładowców - chętnie wspierają inicjatywy studentów i w przystępny sposób przekazują wiedzę. Jedynie z tego względu trzy gwiazdki"

"Jeżeli idziesz na studia wieczorowe będziesz traktowany jak student drugiej kategorii. W czasie zajęć ksero, dziekanat dla studentów wieczorowych, salka informatyczna, biblioteka czy bufet są już zamknięte. Jak tylko skończysz ostatni blok zajęć jesteś wypraszany z uczelni. Takie warunki za czesne, którego oczekują... słabo. Czy są plusy? Wykładowcy prowadzą interesujące zajęcia. Pracownicy uczelni pomimo późnej pory są czesto dostępni dla studentów."