Restauracja Mykonos

"Zaczynamy. Wchodzę a tam nikogo nie ma mimo tego ze czuć grecki klimat. Od razu robi się cieplej i jakby wakacyjnie. Powoli lokal się wypełnia bo przecież 18 czyli Grecy po odpoczynku z domów wychodzą. Dania są nie tylko greckie wiec postanowiłem spróbować trochę tego trochę tego. Tatar to danie wyjątkowo nie greckie wiec mnie ciekawi a drugie z dań typowe wiec za chwile się okaże czy w greckiej restauracji tatar winien być w menu. I na to pytanie odpowiedzieć jest trudno. Bo tatar podany w formule greckiej. Zalany co prawda nie oliwa a masłem. Bagietka bardzo dobra. Jakość mięsa jak dla mnie pozostawia trochę do życzenia. Ale myśle ze to dobre danie. Cena wiadomo wysoka ale teraz wszystko drogie choć podobno inflacja spada na łeb. Gyros podany inaczej niż sobie to wyobraziłem. Nie wiem czemu wszystko ułożone jest na picie. Jakby ktoś chciał coś ukryć a niepotrzebnie bo pita bardzo poprawna podobnie jak mięso. Sos trochę za mało jak dla mnie ostry ale wiadomo gusta ludzi są różne. Nie wiem po co w sałatce była rukola a nie czerwona cebula a feta pokruszoną a nie podana w jednym choćby małym kawałku z oliwa i ziołami. Reasumując polecam i myśle ze tu kiedyś wrócę jak będzie tylko grecka muzyka która robi te dobra robotę."

"Zdecydowany plus za wyjątkowe połączenie smaków i naprawdę smaczne dania z owocami morza. Jednak minus za małą ilość jedzenia w daniach głównych i stosunek ilości do ceny oraz ogólne wrażenie. Nie było to miejsce przytulne i tak po ludzku nie czuliśmy się tam przyjęci gościnnie, raczej pozostawiało w nas wrażenie sztuczności i bez duszy. Co najbardziej mnie rozczarowało, to że nie dostaliśmy z żoną dań w tym samym czasie: żona zamówiła sałatkę, ale musiała czekać na nią, kiedy ja już miałem podaną zupę. W szanującej się restauracji to nie powinno mieć miejsca."

"Odwiedzone w ramach Restaurant Week 2023 i jedyny duży minus tego miejsca to długi czas oczekiwania na jedzenie - co jest dość zaskakujące, bo to przecież festiwal z wcześniej ustalaną godziną i menu. Gdy przybyłyśmy do lokalu byłyśmy same, więc czekanie na przystawkę 45min uważam za niesamowite. Panowie z obsługi stojący metr obok i sprawiający wrażenie wyniosłych i oceniających nie działali dobrze na klimat. Ogólnie rzecz biorąc, jak już doczekałyśmy się na dania były przepyszne! Tak dobrego, rozpływającego się w ustach kurczaka nie jadłam w żadnej restauracji. Dania festiwalowe naprawdę wspaniale skomponowane i podane, oprócz deseru tj. ciastka kokosowego - smakowało jak twarda wersja babeczki do święconki. Ah i krewetka taka nieco spalona. Mimo wszystko, dobrze było sprawić mamie kawałek Grecji ;)"

"Restauracja ma bardzo ładny wystrój, wystarczająco szeroką kartę i co najważniejsze- bardzo dobre jedzenie. Być może nie najbardziej autentyczne greckie ale naprawdę dobre. Porcje są raczej niewielkie wiec nie trzeba się bać zamówić przystawki. Obsługa mogłaby popracować nad czasem oczekiwania na niektóre rzeczy, czekadełko dostaliśmy bardzo szybko ale na wino z kolei bardzo długo czekaliśmy."

"Absolutny TOP i Must go kiedy w Gdańsku. Przepiękny wystrój, przywodzi na myśl… Grecję a jakże ;) Jest klimatycznie, jasno, zapraszajaco. Piękna zastawa stołowa. Obsługa - to jest po prostu inny wymiar. Pani Dominika i Pan Grzegorz są absolutnymi role models dla tego jak powinna wyglądać obsługa w restauracji. Obydwoje uprzejmi, uśmiechnięci, doskonale znający menu. Czułam się bardzo zaopiekowana co było tym ważniejsze bo restaurację odwiedzałam sama. Jedzenie - tutaj może peany śpiewać. Od przystawki po deser wszystko pyszne. Wysokiej jakości składniki, idealny smak szefa kuchni i przepiękne podanie sprawiły że restauracja staje się moim punktem na mapie Gdańska który będę z przyjemnością odwiedzała. SZTOS!"