Stek i Wino Ratuszowa 3, 43-300 Bielsko-Biała, Województwo Śląskie
Informacje
Stek i Wino to wyjątkowe miejsce w sercu Bielska-Białej, które zachęca do posmakowania najlepszych smaków mięs i win. Ten lokal to idealna przystań dla miłośników kulinariów, którzy szukają niezapomnianego doświadczenia smakowego.
Stek i Wino to restauracja, która oferuje wartościowe dania mięsne z najlepszej jakości produktów, serwowane z najlepszymi winami. Menu w restauracji wzbogaca się systematycznie o nowe pozycje, aby zaspokajać różnorodne gusta kulinarnych smakoszy.
Stek i Wino to instytucja, która składa się z wielu elementów. Właściciele postawili na spójne połączenie wnętrza z kultową nutą. Nowoczesne rozwiązania ozdobione historycznymi akcentami brzmią jak zaproszenie do niezapomnianego pobytu w tym miejscu.
Poza smakiem, steków i win, to także po prostu wyjątkowy punkt wyjścia do poznania miasta Bielska-Białej, którego historia ma wpływ na kuchnię regionu i całe życie w Bielsku-Białej.
Stek i Wino to miejsce, które trzeba odwiedzić, aby przeżyć doskonałe doświadczenia kulinarne. To również idealne miejsce, aby spędzić wspaniały czas z rodziną i przyjaciółmi.
Zdjęcia
Informacje kontaktowe
Ratuszowa 3, 43-300 Bielsko-Biała, Województwo Śląskie, Polska
Godziny otwarcia
Poniedziałek:
12:00 - 23:00
Wtorek:
12:00 - 23:00
Środa:
12:00 - 23:00
Czwartek:
12:00 - 23:00
Piątek:
12:00 - ?
Sobota:
12:00 - 00:00
Niedziela:
13:00 - 00:00
Opinie
"Ładny, nie przesadnie świąteczny ciepły klimat, dużo ludzi, przyjemny nienachalny gwar, mimo pełnego obłożenia czuje się komfort przy stoliku, można swobodnie porozmawiać. Przystawka tatar, dobry, siekany, wymieszany przez kucharza, trochę mało pieprzny, ale można doprawić bogato zaopatrzonym przyprawnikiem. Przystawka krewetki piripiri, smaczne, mnóstwo masła z przyprawami i pietruszką do tego świeża bagietka, fajnie jakby była zgrillowana. Główne - Surf and turf - liczyłam na więcej owoców morza, były dwie krewetki tygrysie i ładny kawałek polędwicy wołowej, zamówiłam medium i taką dostałam, bardzo dobrze zrobione w punkt. Frytki takie jak powinny być, klasyczny steakhouse, kukurydza z masłem dobra, fajnie, że oprószona płatkami soli, miło chrupie. Sosy tłuste i smaczne (fat means flavor!), serowy zaskoczenie, zazwyczaj jest cheddar a tutaj fajny pleśniowy, nie za mocny. Zielony pieprz - zawsze dobrze do steka. Grzybowy równie smaczny. Główne - New York - stek fajnie przyjarany, dobry aromat, ziemniaczek z creme fraiche również miło zwęglony (w tym dobrym sensie) Wszystkie dodatki osobno płatne co jest akurat na plus, każdy dobiera co chce, albo nie dobiera nic. Obsługa miła, zainteresowana gośćmi, nienachalna. Ceny nie należą na pewno do najniższych, ale jakość nie należy do najgorszych, wręcz przeciwnie. Warto odwiedzić i na pewno wrócimy na inne dania z karty."
"Zacznę może od pozytywów: lokal piękny, gustownie zaprojektowany. Na stołach świeże kwiaty, świece - moje klimaty. Drugą gwiazdkę dałam właściwie kucharzowi - dania dobrze przyprawione, smaczne, ładnie udekorowane. I to na tyle pozytywów. Stolik rezerwowałam dwa tygodnie przed imprezą rodzinną. Na miejscu okazało się, że przy naszym stoliku tyle co posadzono innych gości, pomimo że za rezerwację musiałam zapłacić. Posadzono nas w jakimś małym pomieszczeniu przy "wydawce z kuchni". Zapytalam panią manager dlaczego nie siedzimy przy swoim stoliku to tylko usłyszałam opryskliwe czy to jakiś problem. Opłata rezerwacyjna miała być zwrócona w postaci "welcome drinka". Oczywiście nikt z nas nawet nie zobaczył takiego na oczy, pomimo że dwukrotnie zwróciłam kelnerce uwagę - niestety za każdym razem innej(w sumie obsługiwały nas trzy różne osoby). Od zamówienia dań do podania posiłku czekaliśmy 53 minuty, gdzie standardem jest 20-25 min. Nie usłyszeliśmy żadnego wyjaśnienia ani słowa przepraszam. Dania widać, że świeżo przyrządzone, ładnie udekorowane, ale cóż z tego skoro porcje jak dla przedszkolaków ( sandacz, żeberka, kurczak niedopieczony w środku, krwisty). Marchewki w glazurze to dokładnie 1 mała marcheweczka, do żeberek 1 maleńka kromka chleba, groszku zielonego jako dodatku było dokładnie 23 "kuleczki". Pierwszy raz wyszliśmy z obiadu głodni. W Gliwicach jest restauracja o podobnym profilu działalności, a porcje duże i ceny niższe. Generalnie nie polecam. Bylismy świętować okrągłe urodziny męża, a wyszła porażka: brzuszki pustawe, a rachunek wysoki. I jeszcze jedna sprawa - nie otrzymawszy welcome drinków, zamówiliśmy sobie w barze drinki z whisky. Cóż .... szklanka pełna po sam brzeg lodu, a alkohol wkropiony chyba pipetą, w ogóle nie wyczuwalny. Żałuję, że wcześniej nie przeczytałam opinii. Wówczas na pewno wybrałabym inny lokal. A tak to pozostal niesmak."
Katalog firm, placówek i usług w Bytomiu
⭐ referencja biznesowa 🔍 usługi wyszukiwania ☎ informacje kontaktowe 🕒 godziny pracy ✍️opinie 🌍 mapa miasta 📷 zdjęcia