Restauracja Petite France Szpitalna 20, Stare Miasto, 31-024 Kraków, Małopolskie

"Jedzenie nawet dobre, obsługa taka średnia, ceny kolosalne. Na szczęście jest zniżka jeśli jesteśmy uczniami/studentami i mamy podbitą legitymację, więc jest to restauracja wyłącznie dla tego grona ludzi. Nie liczcie, że tu się najecie..."

"Dania poprawne, natomiast restauracja powinna się bardziej przyłożyć do dodatków, bo w ofercie jest chyba tylko pół kilo sałaty do każdego dania. W przystawce i daniu głównym sałata zajęła mi pół talerzy, a dużo bardziej do kaczki pasowałyby mi jakieś pieczone warzywa. Ciasno i drogo, jak na takie warunki. Porównując do konkurencji- Zakładki czy Zazie, to to miejsce wypada słabo, niestety nie planuję wrócić. Wolę zjeść w którejś z w/w restauracji, gdzie łazienki są nowoczesne i zadbane a nie z grzybem, jedzenie mieści się na stolikach a do dania dostanę coś więcej niż sałatę. Raczej nie poleciłabym."

"Świetne francuskie jedzenie. Lokal jest dość niewielki, lecz z ładnym wystrojem. Zamówiliśmy camembert pieczony z figą na przystawkę oraz zupę cebulową. Na drugie weszła kaczka z sosem malinowo-miodowym oraz ziemniaczanym gratin a także eskalopki z kurczaka w sosie śmietankowo pieczarkowym. Na deser tarta czekoladowa. Wszystko było przepyszne. Wino również w porządku. Warto przyjść spróbować wielu francuskich przysmakow gdyż karta jest naprawdę długa i zawiera takie pozycje jak ślimaki po burgundzku oraz żabie udka. Ja mam zamiar wrócić bo było naprawdę pysznie. A no i obsługa bardzo miła. Ceny wysokie ale jakość adekwatna.5 gwiazdek polecam"

"Malutka sala wygląda bardzo zachęcająco, przytulnie. W tle słychać francuski jazz. Można zaopatrzyć się we francuskie delikatesowe produkty. Obsługa miła. Karta bardzo bardzo długa… i w tym tkwi chyba problem, bo jedzenie pozostawia wiele do życzenia… zamówiliśmy quiche (był ekstremalnie suchy, prawie pusty… nie doszukałem się tam ani gruszki, ani niebieskiego sera pleśniowego), camembert zapiekany z figami - smakował mi bardzo, chociaż figi były bardzo słodkie, natomiast nie czuć w nich było marynowania winem. Bagietki smaczne, ale smakowały jak z dyskontu, a nie jak prawdziwe, francuskie, pieczone na miejscu. Do tego po kieliszku wina - podane w nieodpowiednich kieliszkach, wino zbyt ciepłe."