Schronisko Murowaniec

"Schronisko jest atrakcyjnie położone, dla osób które chcą wyjść w góry na cały dzień. W schronisku jest czysto, na stołówce czy w części łazienkowej i prysznicowej. Odświeżacze powietrza w ubikacjach, niczego nie brakuje. Pokoje też są schludne , znajdują się cztery gniazdka usb do ładowania sprzętu elektronicznego. Jeden minus to liczba łóżek, gdy jest komplet to w nocy robi się straszny zaduch. Obsługa bardzo miła jak i w recepcji i na stołówce. Bufet bardzo urozmaicony , każdy znajdzie z pewnością coś dla siebie do zjedzenia . Pierwszy raz nocowałem w tym schronisku dwie noce i bardzo mi i żonie się spodobało. Brawo dla właścicieli za tak dobra organizacje Schroniska Murowaniec."

"W sobotę dużo ludzi, ale po chwili udało nam się znaleźć miejsce siedzące. Jedliśmy bigos, łazanki, barszcz z krokietem, pizze i frytki. Wszystko było bardzo smaczne. Może, iż ceny nie najniższe, ale jedzenie warte swojej ceny. Bardzo polecam spróbować kulki mocy, które leżą przy kasie. Pyszka! Toaleta płatna 3zł, ale za taką toaletę mogę płacić. Na miejscu jest bankomat, płatność tylko gotówką; oraz sklepik z gadżetami. Szybka i sprawna obsługa gości, mimo sporo liczby osób w schronisku."

"Świetne miejsce na odpoczynek po podróży na Dolinę Gąsienicową lub jako przystanek na dłuższym szlaku na któryś pobliski szczyt. Schronisko jest dość spore, mieści naprawdę sporo turystów, choć w godzinach popołudniowych może być problem z miejscem. Ja byłem w dość śnieżną zimę przy zagrożeniu lawinowym 3 (wtedy polecam szlak z Brzezin), gdzieś około godziny 12 więc turystów nie było za dużo, było sporo przestrzeni. W barze można zamówić coś ciepłego, ceny są spore, ale nie ma co się dziwić. W tym miejscu znajduje się także płatna toaleta, ale gdy skorzystaliśmy i chcemy coś zamówić to jest to ta kwota jest odliczana od zamówienia. Jednym słowem dobre miejsce na postój, tym bardziej w zimową aurę, gdzie na szlaku ciężko zrobić postój. Można tu także nocować, ale nie znam szczegółów."

"Miejsce piękne i z potencjałem,ale nie jest to już schronisko. Po uprzedniej rezerwacji telefonicznej w kwocie 90 zł od osoby, na miejscu [dotarłyśmy późno, bo po 22.] dowiedziałyśmy się, że cena za noc to 100 zł plus 30 zł za komplet pościeli. Miałyśmy rezerwację na dwie noce i zostawione w pokoju rzeczy zostały posprzątane(tabletki Letrox na tarczycę,które leżały na szafce przy łóżku)Dodatkowo po dotarcia na miejscue kuchnia była zamknięta, a Pan z obsługi nie chciał nawet udostępnić czajnika bezprzewodowego,byśmy chociaż mogły wypić ciepłą herbatę. Ceny, jak na schronisko, gdzie nikt nie donosi jedzenia o własnych siłach wysokie, choć smaczne. Toaleta dla zbłąkanych wędrowców, których jest tu masa płatna 3 zł. Podsumowując ducha gór już dawno tu nie czuć, ale miejsce piękne i obsługa przynajmniej ta za ladą całkiem przyjemna."

"Budenk piękny, fajna ma historię. Tłoczno, przemiał ludzi niemiłosierny. Ceny zdecydowanie za wysokie. Przy takiej ilości turystów każdego dnia spokojnie można było zejść z ceny nawet o 1/3 albo i więcej. Za obiad taki normalny musisz zapłacić około 60-70 zł za osobę. Toaleta płatna dla klientów schroniska to jest po prostu skandal. Minus, że nie można płacić normalnie karta. Spokojnie by się to zwróciło. Ten bankomat to katastrofa jest... powiem szczerze. W sumie ostatni raz zamówiłam tam obiad."