Grochola Prawdziwy Chleb. Generała Jana Henryka Dąbrowskiego 26, Stare Miasto, 87-100 Toruń, Kujawsko-Pomorskie

"Ta piekarnia jest jakimś żartem. Wszystko jest nieświeże. Placek leżał chyba tydzień, był zeschnięty, "owoce" były bez smaku, a samo ciasto sztuczne i zostawiało okropny posmak najtańszej margaryny na języku. Ciastko nazwane omletem miało być ze śmietaną, ale to koło śmietany nawet nie leżało. Cen przy połowie produktów nie było. Do tego pani ekspedientka, która nie potrafiła odpowiedzieć na żadne pytanie, ani o cenę ani o skład. Wyrzucone pieniądze w błoto."

"przyjechałem jako gość z innego miasta. Kupiłem chleb, podobno najlepszy. Straszna glina - jak za komuny, praktycznie nie nadawał się do jedzenia. Tzw. "państwowe" pieczywo jest lepsze. Druga rzecz: prosiłem kawę z mlekiem. Niestety to niemożliwe, bo nie ma mleka. Na moją uwagę, że przecież maja stoisko w markecie i w czym jest problem iść i kupić mleko usłyszałem, ze nie można. Poprosiłem zatem o herbatę. "Herbaty nie mamy, skończyła się". Poprosiłem o kanapkę - pani nie poleca, bo niby dzisiejsza, ale nie jest świeża (faktycznie plasterek pomidora wyglądał jak sprzed kilku dni). Zdecydowanie nie polecam."

"Kupione bułki po póltora dnia przypominają kruszącą się dyktę którą ledwo można pogryźć. Kupując pieczywo z piekarni nie spodziewałem się, że będzie dużo gorsze niż najtańsze z hipermarketu."

"Grochola chleb przy Polnej w Toruniu (Netto) to jakaś porażka! Pracująca "za karę" pani Viola jest arogancka i opryskliwa po zwróceniu uwagi nt radykalnie spowolnionego działania. Jedna osoba jest obsługiwana ślamazarnie. Nie polecam"

"Mój poranek z piekarnią bardzo nieudany. Nie miła obsługa w oddziale Auchan Toruń, ceny kanapek w gablocie bez bułki. Pani dolicza za bułkę dodatkowo. Nie ma informacji o braku bułki w kanapce za którą dodatkowo trzeba zapłacić. Dopiero po spakowaniu dowiaduję się o wyższej cenie. Więc kanapka bez pieczywa to standard w tej firmie. Kanapką wg. ich wewnętrznych zasad, cytuję Panią Łaskawą sprzedawczynię nazywają wkład, czyli np. mięso i inne dodatki. Cały czas w gablocie jest cena za kanapkę z dodatkami. Pani Łaskawa śmiejąc się ze mnie ogłasza, że wszyscy klienci wiedzą, że za bułkę trzeba dopłacić. Ja o tym nie wiedziałem ponieważ pierwszy i ostatni raz chciałem zakupić KANAPKĘ, a nie wkład do kanapki. Dajcie informację, że do kanapki trzeba doliczyć także bułkę. Czy to takie trudne? Brawo za pomysł kanapki bez bułki! Nazwijcie to może apka? Bez kan? I na czasie i przynajmniej nie wprowadza w błąd."