Gdańska Całodobowa Lecznica ZWIERZYNIEC

"Przyjechałam z kotem o 1:00 w nocy. Kot po upadku, obudził mnie w nocy huk Na wejściu kotu zbadano temperaturę i podano środki przeciwbólowe. Od godziny 1:00 w nocy do godziny 10:00 rano lekarze nie wykonali kotu żadnych badań gdzie sama zwracałam uwagę na zrobienie rtg i badania krwi. O godzinie 10:00 zadzwoniła do mnie lekarka że kota można zabrać bo jest stabilny. Tak jak zawiozłam kota z niedowładem całego ciała, nie wiedząc co się w nocy Stało to opuściłam gabinet biedniejsza o 390 zł nie posiadając w dalszym ciągu żadnej wiedzy. Kot przez ten czas został dogrzany i zostały podane mu środki przeciwbólowe. Zalecona konsultacja neurologiczna gdzie nie posiadam na tą wizytę żadnej dokumentacji medycznej kolejne miejsce medycyny zwierzęcej które radzą mijać"

"Dzięki tej lecznicy mój pies żyje. Pojawiły się dziwne objawy u pieska (okazało się, że to babeszjoza) w Niedzielę Wielkanocną i to była jedyna lecznica która była otwarta. Były tłumy - przyjechali ludzie z całego województwa, ale i tak poszło sprawnie. Kontynuuję leczenie u mojego weta w przychodni na Przymorzu i on sam stwierdził, że piesek by nie doczekał do wtorku po Świętach, bo potrzebna była natychmiastowa reakcja. Ceny są wysokie, ale w takich przypadkach emergency - nie ma to znaczenia. Kompetencje, wyposażenie gabinetów(np.USG w każdym gabinecie), obsługa, atmosfera - wszystko TOP. Za to się płaci te wysokie ceny. Przy nagłych wypadkach nocnych, weekendowych, świątecznych - bez wątpienia tam jedź! Na codzienną opiekę - tylko dla tych z grubszym portfelem :), lecz warto."

"Bardzo dziękuję za udzielenie pomocy mojemu malcowi po przydeptaniu ogonka. Szczęśliwie po 2 zdjęciach RTG wszystko okazało się w porządku. Jeszcze raz, dziękuję."

"Odradzam, wyłudzanie kasy. Gdy działała na poprzednich zasadach było super, teraz żerują na klientach. Pani przez telefon powiedziała, że RTG będzie kosztował 140zł (2 zdjęcia), na miejscu po zdjęciu przychodzi do płacenia i wychodzi kwota 280zł, bo zostały wykonane 3 zdjęcia (180zł, no dobra) oraz doliczono 100zł za wizytę. O tym pani wcześniej nie informowała i Na stronie oczywiście brak takiej informacji, bo nawet NIE MA CENNIKA. Jeszcze gdyby podczas wizyty zbadano kota, ale polegała ona tylko siedzeniu w poczekalni 40minut (mimo umówionej na godzinę wizyty) i na kliknięciu w komputerze na jego dane"

"Po bardzo ciężkim wypadku lekarze zajęli się moim kotem z wielkim zaangażowaniem. 12 dni w szpitalu kot miał wokół ludzi którzy nie tylko go leczyli ale też opiekowali się nim aby nie czuł się sam. Zawsze bez problemu mogłam przyjść w odwiedziny do kota. Teraz już po 3 operacjach jest ok"