Aquapark Pływalnia Basen Centrum Sportu i Rekreacji "Wodnik" w Ozorkowie

"Mała pływalnia, jest w niej tak naprawdę jeden duży basen z kilkoma torami, jeden mały i jedna zjeżdzalnia. Na głównej sali są jeszcze 2 jacuzzi, które jednak bardzo rzadko są włączone. Toalety w męskiej szatni śmierdzą tak okropnie, że czuć to na prysznicach. W saunie parowej trzeba bardzo długo czekać na jakiekolwiek ciepło, a z drugiej strony sauny tradycyjne z rana nigdy nie są nagrzane. Na dłużej niż godzinę nie ma tam po co iść."

"ODRADZAM!!!! Każdemu, kto chciałby popływać. Lepiej nadrobić kilometrów i jechać do Kutna, gdzie obyczaje z prowincji są w zaniku. Ozorkowski basen pływacki, którego obsługa tkwi mentalnie w latach 50-tych XX wieku, zadziwiająco pełni funkcję mocno współczesnego, prywatnego folwarku licznych "trenerów", którzy począwszy od kultury pływackiej, przyjętej ogólnie na basenach w Polsce i Europie, skończywszy na "treningach" niewiele mają z pływaniem wspólnego. Nikt nie informuje w kasie, że wszystkie tory są zajęte przez chaotycznie chlapiące się dzieci, basenik rekreacyjny obsadzony jest przez madki z bombelkami, jaccuzi nie działają, bo właśnie, w godzinach największego ruchu są czyszczone. Pani w kasie nie wie, "bo nie ma wglądu, jaka jest sytuacja na basenie" (choć niecka znajduje się 10 m dalej i nie wymaga to naprawdę wielkiego wysiłku, żeby sprawdzić, co się dzieje). Pani w kasie nie jest poinformowana, że nie należy wpuszczać komercyjnych na basen, bo tego wymaga zwykła uczciwość wobec klienta. Ale wie o prywacie. Tzw. ratownik tłumaczył mi, że mogę sobie pływać, bo nikt na torze nie ma prawa mi tego zabronić (sic! co za łaskawcy!) i wskazuje na tory, na których, na każdym jest co najmniej po 6 osób... Za wejście na basen i wyjście, po wizycie w brudnej przebieralni, gdzie szafki lepią się od przedwiecznego brudu, Pani w kasie, która nie wiedziała, że nie jest możliwe pływanie w basenie sportowym dla klienta komercyjnego, skasowała mnie na 18 PLN. Jest to zwykłe naciągane klienta i oszustwo. Na miejscu odpowiednich organów przeprowadziłabym anonimową kontrolę, bo zapewne basen jest dotowany z pieniędzy podatników (lub unii), natomiast jest miejscem kręcenia "swoich" biznesików... Polska powiatowa, ot co. Jak to mówiła Maria Czubaszek, byłam tu dwa razy: pierwszy i ostatni."

"Poza Panią,która siedzi w okienku jak za karę i jeszcze w ogóle ma jakiś ewidentny problem to jest ok.....Zero uśmiechu....coś tam odburkuje....a zapytana o cennik karnetów kazała sobie zobaczyć w internecie....tylko dlatego 2 gwiazdki. Poza tym Ok....może trzeba się zastanowić nad zmianą pracy skoro praca z ludźmi Pani nie odpowiada....może do rzeźni....tam klienci nie rozmawiają raczej...."

"Spoko w sumie, do przeżycia prysznice, brak modernizacji etc ale lipa z zajęciami grupowymi, każdy z ratowników ma swój tor i na nim np po 2 osoby, zostaje jeden dla osób indywidualnych gdzie pływa np 9 osób a to już masakra :) i tak jest bardzo często, sauny bez nadzoru, ludzie wchodzą z plastikami, ostatnio ziomek miał ze sobą torbę z suplami i 2 wody mineralne, wolna amerykanka :) multi plus okrojony na godzinę, nie wiedzieć czemu, leprze standardy wchodzą na kartę bez limitów a tam godzina.. cóż."

"Basen w porządku, sauna i jacuzzi wyłączone w tygodniu ?! Szatnia dramat, szafki tak wąskie że nie da się włożyć torby sportowej. Trzeba wkładać każdą rzecz pojedynczo i układać do góry. Mało miejsca, generalnie nie polecam."