Poszetka.com Gustawa Morcinka 23, 40-104 Katowice, Województwo Śląskie

"Do poszetki wybraliśmy się z Panią Eweliną aby wybrać garnitur ślubny :) Wyjątkowo piękne miejsce , świetna obsługa i bardzo wysoka jakość produktów. Z całego serca polecamy młodego Gentelmena który nami się zaopiekował"

"Klientem Poszetki jestem od kilku lat, jakość materiałów oraz wiedza na temat klasycznej mody męskiej na absolutnie najwyższym poziomie. Piękny lokal i wspaniała atmosfera. Zdecydowanie polecam 10/10 Pozdrawiam"

"Do salonu poszetki wybraliśmy się po garnitur ślubny , nie mieliśmy dużo czasu , ale panowie szybko ogarneli temat. Polecam , obsługa bardzo profesjonalna , znająca się na rzeczy :)"

"Szukałem z moim partnerem garniturów na ślub. Jako że nasze dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły owocnych rezultatów postanowiliśmy odwiedzić Poszetkę, gdyż na stronie internetowej widzieliśmy kilka fasonów, które nam się podobały. Niestety rozczarowaliśmy się ze względu na poziom obsługi w sklepie. Wręcz musieliśmy wymuszać kontakt z panem z obsługi. Skończyło się na szybkim przymierzeniu dwóch marynarek, które sami wskazaliśmy i informacją zwrotną, że w przypadku naszych sylwetek (złe dopasowanie marynarek w okolicy ramion i klatki piersiowej) wchodzi w grę szycie na miarę, a minimalny czas oczekiwania na garnitur to 3 miesiące. Jestem świadomy, że jeżeli chce się mieć idealnie dopasowany garnitur, to należy uzbroić się w cierpliwość. Jednak jestem rozczarowany, że mimo podkreślenia faktu, że taki okres oczekiwania nie wchodzi w grę, to nie zostało nam zaproponowana inna alternatywa. Wielka szkoda. Do Poszetki już nie wrócę, a garnitury zakupiliśmy w innym sklepie."

"No tak średnio, bym powiedział. Po przeczytaniu w sieci samych pozytywów na temat Poszetki, wybrałem się tam poszukać garnituru, bo podobno te prawdziwe można dostać tylko tam. Może i tak, nie wiem, bo nie jestem znawcą, ale wiem że na pewno obsługa Poszetki nie zachęca do zakupów w w tym miejscu. Przymierzalnie i salon są dość małe i przytłaczające, nie ma jak się obrócić, a Pan z obsługi niezbyt przekonująco pomagał mi poszukać tego, czego było mi trzeba i koniec końców nie wyszedłem stamtąd z uczuciem, że 'to jest to'."