Karczma Rajcula Gliwicka 2d, 44-177 Paniówki, Województwo Śląskie

"Piękne i klimatyczne miejsce, czułam się jakbym wyjechała w góry, jedzenie przepyszne, duże porcje i bardzo duży wybór w karcie. Obsługa bardzo sympatyczna, kulturalna i uśmiechnięta. Bez problemu można było dostrzec kelnera w razie potrzeby. Mimo tego że prawie cały lokal był zajęty to na jedzenie czekaliśmy nie więcej niż 25 minut a po zamówieniu deserów dostaliśmy je prawie od razu. Ceny nie małe ale też nie przesadzone, w tych czasach to już bardziej standardowe jak na tak dobre jedzenie. Toalety czyste, wystrój przepiękny i atmosfera bardzo przyjemna. Bardzo dużym plusem jest też parking od razu przed restauracją."

"Może najpierw zacznę od negatywnego odbioru . Pań kelner bo to się pana tyczy . Kiedy przychodzi gość do Waszej jadłodajni to należy umyć stolik nie w trakcie kiedy o to poprosiłem. Dwa nie rozumiem możliwości rozłożenia rachunku to że wpadliśmy większą grupą nie oznacza że mam ochotę za wszystkich płacić a potem dochodzić co i kto i za ile zjadł, łaskawie rachunku też nie dostałem pytam jak to możliwe ????? Panie właściciel co na to kontrola skarbowa ? Proponuję nad tym pomyśleć No i ogarnąć temat płatności bo mamy 21 wiek , w Niemczech za kibel się płaci kartą a u was problem z rozłożeniem rachunku . Miejsce ma swój klimat . Pamiętajmy jednak że restauracja to nie tylko dobra micha a obsługa również Kolejna sprawa to ceny , za dania do przyjęcia ale paulaner za 15 zł 0.5l to przegięcie straszne przegięcie! Jadałem w wielu miejsca w Europie i ta obsługa gości do cen ma się nijak . Jedzenie dobre z pomysłem na talerzu . Można dobrze pojeść ale żeby przyjść na piwo że znajomymi to wiąże się z mega rachunkiem."

"Ogólnie jedzenie jest bardzo smaczne choć rosół rozczarował. Gwiazdka mniej za ogromne porcje, z których znaczna część nie zostaje zjedzona i dużo jedzenia się marnuje. W niedzielę na drugie danie czekaliśmy ponad 45min. Obsługa jest miła, toalety czyste. Woda podawana w szklanych butelkach."

"Zacznę od minusów: zupa czosnkowa (pyszna!) podana niestety z rozmoknientymi grzankami. Zupa była chyba najlepsza ze wszystkiego. Reszta poprawna, choć filet nieco przesuszony, generalnie bardzo duże porcje ale wychodzi zwyczajnie drogo. Jedzenie ok, ale naprawdę bez szału. Prażuchy smakowały jak zwykle ziemniaki. Dzień wcześniej jadłem w zwykłym barze w Krakowie, w smaku było tak samo a za cały obiad dla dwójki dorosłych i dziecka zapłaciłem mniej niż za jedną roladę tutaj. 31 zł za zestaw dziecięcy to lekka przesada. Na dania czeka się długo, może dla tego że mają tam duży przemiał. Reasumując: dyby ceny byłyby niższe to ok a tak to przyjechalbym tam znów, ale tylko na zupę."