Restauracja Szara Rynek Główny 6, Stare Miasto, 31-042 Kraków, Polska

"Kolejny raz wróciłem do "Szarej", tym razem w gronie przyjaciół. Oj, zacna to była kolacja. Carpaccio wołowe pyszne, halibut z kurkami oryginalny, wymyślny, krewetki- bomba, ślimaki w maśle- jako ciekawa przekąska. Do tego aromatyczna grzybowa z pierożkami, królik. Wszystko na bardzo wysokim poziomie. To miejsce to pewniak. Zważywszy na zamówienie (do jedzenia wino, piwo i kilka kieliszków Chopina)- rachunek znośny, zważywszy na cztery osoby i przede wszystkim miejsce."

"Zdecydowanie miejsce które warto odwiedzić. Szara od lat otrzymuje wyróżnienie przewodnika Michelin Pyszne jedzenie, sympatyczna obsługa, przyjemny widok na Rynek i klimatyczny wystrój. Moim zdaniem najlepszy tatar w mieście. Lubie wracać podczas każdej wizyty w Polsce."

"Smaczny aperol, tatar przyzwoity, prostu, przyzwoity. Jednak obsługa tragedia... Jedynie zwracają uwagę na klientów w większych grupach i obcokrajowców, oceniając po wyglądzie. Po zamówionej i skonsumowanej przystawce, zero reakcji ze strony kelnera - nie dało domówić się kolejnego drinka lub kolejnego dania."

"Trafiłem kompletnie przypadkiem szwendając się po Rynku w poszukiwaniu miejsca na drinka wieczorem i to był strzał w dziesiątkę. Atmosfera i wystrój zachęcają do chillu przy barze, barman (łysy, z imponującą brodą. Nie zapytałem o imię niestety) ewidentnie zna się na tym co robi. Pamiętał jakie piwo zamówiłem dzień wcześniej, kiedy w sobotę po południu wpadłem na jedno po całym dniu zwiedzania, czym mnie zaskoczył, bo przemiał klientów jest duży. Z resztą pan robiący dla mnie kawę dzisiaj też posiadał majestatyczny wąs, więc propsy za prezencję ;) Duży plus za muzykę, która gra w tle, a nie zagłusza konwersacji. To jest jedno z takich miejsc, gdzie można po prostu przyjść, posiedzieć, odpocząć i złapać oddech. Jedna gwiazdka w rezerwie zostaje na kolejne odwiedziny, bo nie korzystałem z oferty samej restauracji tym razem, ale na pewno wrócę. Ogólnie polecam dla szukających przystanku między zwiedzaniem, albo spokojnego miejsca na sobotnie wyjście wieczorem. Warto."

"Smacznie! Ja śledzia w trzech smakach, syn ślimaki na przystawkę. Potem partnerka polędwiczki cielęce, ja tatara, syn królika. Czerwone wino, potem sernik i rum Matuzalem. Sprawna obsługa. Mniam!"