Kino Helios Kędzierzyn-Koźle

"Kino jak kino. Przekąski i napoje bardzo drogie, napoje z dystrybutora rozcieńczone pół na pół z wodą. Przed seansem są długie reklamy filmów które trwają nawet pół godziny i kiedy film trwa ponad 2 godziny trzeba siedzieć w fotelu bardzo długo. Jak dla mnie nagłośnienie trochę za głośne i kiedy klimatyzacja jest włączona bywa za zimno. Może dlatego tak rzadko chodzę do kina."

"Jeżeli ktoś zamierza udać się na seans do tego kina, polecam zabrać ze sobą koc i termos. Niska temperatura na sali podczas ostatnich dwóch seansów (w tym raz z dziećmi) to spore nieporozumienie. Dziś zostaliśmy uraczeni Pepsi, która z nią wiele wspólnego nie miała. Kwaśny, rozwodniony, niegazowany "napój", bez smaku. Do obsługi nie mam zastrzeżeń, wszystko jak należy. Menadżer tego przydomku powinien koniecznie zastanowić się nad zmianą pracy. Dwie gwiazdki, tylko i wyłącznie za wzglednie dobry popcorn i obsługę."

"Jeśli chodzi o ceny to jest to najdroższe kino w mieście. Fajny klimat i wyposażenie, ale ceny kosmiczne, a na samym popkornie nie licząc już Coca-coli mogą zarobić tyle co na kolejnym bilecie. Kino nie dla każdego. Ale poza tym mogę polecić. Denerwuje, gdy są dostępne kasy do sprzedaży biletów, a często jest tak, że sprzedają bilety na dziale, w którym sprzedaje się popkorn i kolę, przez co chcąc zakupić bilet należy poczekać, aż pozostałe osoby z kolejki zakupią sobie jedzenie. Jest toaleta obok kina. Pozdrawiam!"

"Brakowało mi szatni, ale można sobie poradzić, przeważnie jest dużo wolnych miejsc. Fotele też mogłyby być wygodniejsze. Przeszkadza też wszędzie zapach popcornu, ale można miło spędzić czas."

"Obsługa tragiczna (dwie czarnowłose Panie). Stałam w kolejce jako druga, mimo to trwało to bardzo długo, a reszta pracowników urządzała sobie pogaduszki. Gdy przyszła moja kolej, Pani, która nie zwracała uwagi na klientów, podeszła do Pani na kasie i zaczęły sobie rozmawiać i śmiać się, podczas gdy ja nadal czekałam. Po zwróceniu uwagi z wielkim oburzeniem i łaską zostałam obsłużona. Oprócz tego gdy zadałam pytanie na temat siedzeń, Pani runęła z pytaniem "co?".. zero kultury i taktu. Ton i oburzenie z jakim zostałam obsłużona, sprawiły, że już na pewno więcej się tam nie pojawię. (27.01 godzina 18:20)"