Gabinety stomatologiczne SKIM - umowa z NFZ Kazimierza Górskiego 1, Oliwa, 80-336 Gdańsk, Pomorskie

"14 maja (niedziela) byłam z córką na pogotowiu, nie wiem jaki lekarz nas przyjął ale był bardzo opanowany, wszystko spokojnie mówił, wszystko wyjaśnił, a co najważniejsze pomógł córce i ząb przestał boleć (ząb do dalszego leczenia)."

"Dziękuję serdecznie za profesjonalną obsługę wykonaną przez Panią Annę Jachowicz (na Żabiance). Pani Ania posiada fachową wiedzę, jest bardzo dokładna i pracowita. Pierwszy raz jestem aż tak zadowolona z usługi skalingu i piaskowania. Moje zęby są odświeżone i wyraźnie bielsze. Pani Ania jest życzliwą i kulturalną osobą, oby więcej takich osób. Pozdrawiam:)"

"Jedna gwiazdka to stanowczo za dużo. Miałam potrzebę skorzystania z pogotowia stomatologicznego z powodu ogromnego bólu i ropnia nad zębem. Ząb był martwy, więc sam w sobie nie bolał. Duży stan zapalny, wymagał jedynie nacięcia i ewakuacji treści o czym byłam przekonana mając już wcześniej podobne doświadczenia z tym zębem. Dr Klajman(?) stwierdził, że nie jest to chełbocząca zmiana wymagająca nacięcia i może polecić mi specjalistę (na drugim końcu Polski-tym samym ze mnie szydząc). W trakcie pobytu na KORZe tej samej nocy nacięto mi ropień oraz założono gumowy opatrunek co przyniosło mi ulgę i czasowo rozwiązało problem. Pan Doktor nie pomógł wogóle i dodatkowo jeszcze ze mnie szydził. Nie mówiąc już o tym, że czułam się dziwnie idąc długim korytarzem z nieznajomym facetem po tym jak pozamykał przychodnie na cztery spusty uniemożliwiając narzeczonemu wejście do środka."

"Kpina i żenada!!! Szczerze NIE POLECAM korzystania z usług leczenia u dr Mazura. Na pierwszej i zarazem ostatniej wizycie trwającej łącznie 20 minut, zrobiony został przegląd stanu uzębienia, rzekomo usunięty kamień nazębny oraz uwaga, "wyleczony" jeden z zębów (według dr Mazura wyczyszczona próchnica i uzupełnienie ubytku). Lekarz, a raczej rzeźnik zrobił mi zastrzyk ze znieczuleniem i nie czekając na jego działanie, rozwiercił mi zęba (szóstka u góry, zrobił to byle jak i niedokładnie), a następnie "zalepił" zęba niedokładnie, w taki sposób, że brak jest połowy wypełnienia. Po wyjściu z gabinetu ogniska próchnicy widoczne wciąż gołym okiem na zewnątrz. Strach pomyśleć co zostawił w środku. Dodam, że wizyta była na NFZ, a Pan dr ewidentnie się gdzieś spieszył, choć na wizytę czekałem miesiąc i przyszedłem 2 godziny przed czasem, na telefoniczną prośbę personelu. Nie rozumiem dlaczego wciąż wizyty na NFZ są traktowane przez niektórych lekarzy jak zło konieczne."