MonaMi Izabela Dębicka

"Naprawdę polecam Stefania. Salon piękności jest najlepszy w mieście Białystok przy ulicy Icchoka Malmeda 15/13. Byłam tam. I na pewno wrócę jeszcze raz. Tylko ten salon piękności MonaMi Izabela Dębicka. Bardzo miła i profesjonalna obsługa."

"Byłam tam pierwszy raz i stwierdzam, że więcej moja noga tam nie stanie. Pani Ira, choć z początku miła, gdy powiedziałam czego oczekuję i tak zrobiła po swojemu. Byłam w szoku... Zgłaszałam swoje obawy, ale Ona, jakby nie rozumiała tego, co mówię, powiedziała, że jest ok. Stwierdziłam "OK, skoro ona tak mówi, może muszę umyć włosy sama w domu i wtedy na pewno będzie OK." Jakie było moje rozczarowanie po umyciu i wysuszeniu włosów... Każdy inna długość, każdy z innej parafii, a zaznaczam, iż to nie była jakaś mega metamorfoza, tylko delikatne skrócenie. Po wszystkim stwierdzam, że technika cięcia została chyba w latach 80., bo tak ścinane włosy miałam za dzieciaka. Teraz technika wygląda trochę inaczej. Wiele salonów odwiedziłam i mogę polecić z czystym sercem. Temu salonowi na razie podziękuję. Poprawka została zrobiona u innego fryzjera i widać ogromną różnicę."

"Przyszłam na lekką koloryzację w stylu sombre, poprosiłam o naturalne refleksy i podkreśliłam, że nie chcę aby były zbyt jasne i nie chcę abym miała straszne odrosty. Fryzjerka naniosła amoniak, po czym równomierną dawkę jakiejś jasnej farby na całą długość pasemek. Po 2 godzinach w salonie uzyskałam taki oto efekt zebry jak na zdjęciach (wszystkie są robione po tygodniu w salonie), z okropnymi paskami żółtymi które wyglądają jak stare odrosty a nie jak świeża i naturalna koloryzacja. Pod światłem w salonie nie zobaczyłam jak strasznie to wyglądało ale jak wyszłam na światło dzienne to byłam w przerażeniu. Nieważne jak czesałam włosy, to miałam te ohydne paski na głowie co wyglądały przerażająco. Zadzwoniłam do salonu ale fryzjerka wyjeżdżała na urlop i mi powiedziała "ale było tak ładnie!!" i zaproponowała wizytę na tonowanie szamponem za tydzień, do wykonania w pół godziny. Zamiast tego udałam się do profesjonalnego salonu w Centrum miasta, w którym młodziutkie fryzjerki z przerażeniem wzięły mnie w swoje ręce. Powiedziały mi, że tonowanie szamponem nic by mi nie dało bo te okropne paski były zbyt nienaturalnie zrobione i tak czy inaczej byłyby widoczne, ale w innym tonie. Trzeba było zamalować paskudne odrosty farbą w moim naturalnym kolorze i nałożyć różnymi warstwami rozjaśniacz i farbę w leciutko jaśniejszym kolorze. Zajęło im to dobre 2 godziny. Teraz już mam ładny efekt sombre i w lepszej cenie... A co do fryzjerek w monami, to już na pewno nie wrócę!!! Nie wypowiem się co do innych usług bo nie robiłam. Ale co do koloryzacji, to radzę szczególnie unikać."

"Miałam ciemny brąz, chciałam wrócić do swojego mysiego blondu. Pani M. nie poinformowała mnie, że w przypadku jej wykonania będzie potrzeba kilku czy kilkunastu wizyt. Ale pomijam to, być może faktycznie tak jest zdrowiej dla włosów, chociaż informacja się należała. Natomiast jakość wykonania załączam na zdjęciach (koszt 300 zł). Farba kładziona bardzo niedbale, byle jak. Pierwsze dwa zdjęcia są po miesiącu od koloryzacji, natomiast dwa kolejne zdjęcia są od razu po drugiej koloryzacji (zaufałam ponownie). Tym razem wyszły jaskrawo rude (ponownie prosiłam o blond, zapłaciłam 240 zł). Poszłam do Pani z reklamacją. Zaproponowała poprawkę, zgodziłam się. Znając jednak swoje szczęście dopytałam czy nie będzie ona przypadkiem płatna - oczywiście miała być płatna w promocyjnej cenie 180 zł. Koniec końców Pani odwołała wizytę dzień wcześniej, zostawiając mnie z takimi włosami na dwa tygodnie przed ślubem :)"

"Miła obsługa, pełen profesjonalizm"