Metalurgia restauracja & browar Metalurgii 7, 97-500 Radomsko, Łódzkie

"Wystrój wnętrza fantastyczny. Niestety obsługa nie zawsze staje na wysokości zadania. Tym razem otrzymaliśmy gorący pyszny rosół jednocześnie z drugim daniem. Nie trudno zgadnąć, że jedliśmy je zimne. Na dodatek placki ziemniaczane grube i niedopieczone. Poprzednie wizyty wspominam zdecydowanie lepiej."

"Bardzo ładny lokal. Wszystko zrobione z głową, jako dźwiękowiec i DJ stwierdzam że lokal jest bardzo dobrze skonstruowany pod kątem akustyki. Muzyka brzmi bardzo dobrze i czytelnie, nie ma zbędnych pogłosów czy "klepania" od ścian. Jeśli chodzi o kuchnie, większość serwowanych dań oceniam wzorowo. Personel - cóż, oby częściej przyszło mi pracować z tak zdolną i doswiadczoną obsługą. Z chęcią tu wrócę i na pewno będę polecał ten lokal. Tak trzymać!"

"Niestety wizyta w restauracji okazała się kiepskim doświadczeniem. Czekaliśmy na 5 dań bardzo długo, bo blisko godzinę. Dania dotarły zimne. Osób było sporo, ale lokal nie był przepełniony, wciąż były wolne miejsca, więc ciężko tak długi czas tym tłumaczyć. Sałatka zupełnie nieprzyprawiona - poprostu sałata ze śmietaną. Kurczak w salatce suchy i bez smaku. Kurczak w drugim daniu niestety niedopieczony! Wyszliśmy niezadowoloni. Szkoda, bo wiele dobrego o lokalu słyszałem. Raczej wiecej nie zawitam."

"Fajny klimat. Jedzenie dobre ale w każdym daniu było jakieś małe "ale". Niestety obsługa przeciętna aczkolwiek miła. Nie dostaliśmy żadnych przypraw na stół. Dobre miejsce na obiad z rodziną i krótki czas oczekiwania."

"Restauracja robi dobre pierwsze wrażenie - oryginalny, nowoczesny wystrój z otwartą kuchnią; fajna karta - menu mocno urozmaicone, ale nie rozbudowane na wyrost; ceny w porządku, a porcje uczciwe. ALE: 1. Byliśmy grupą 20 osób - więc wiadomo było, że będziemy korzystać z wielu pozycji menu, jednak przy wręczaniu kart, nie zostaliśmy poinformowani o brakach - dopiero przy wyborze konkretnego dania usłyszeliśmy, że tego akurat nie ma (udało nam się tak „ustrzelić” trzy niedostępne pozycje). 2. Niektóre kompozycje moim zdaniem zwyczajnie nietrafione (lub przekombinowane) - np do herbaty zimowej podane zostało chyba wszystko, co było można podać (oprócz pomarańczy, cytryny, imbiru, goździków i soku malinowego, otrzymałam też limonkę, grapefruita i miętę). 3. Burger nas mocno zawiódł - poprosiliśmy o średnio wysmażonego, a został podany w wersji ekstra wysmażonej - albo kelner zapomniał przekazać informację na kuchnię, albo ktoś bardzo nie umie tego robić. Oprócz tego, kamień w desce, na której podany był burger, był mocno uszczerbiony - moim zdaniem, nie powinno mieć to miejsca, chociażby ze względu na niebezpieczeństwo dostania się odłamków do jedzenia. Nie zgłosiliśmy uwag obsłudze, gdyż przy rozliczeniu obsługiwała nas już inna pani. Zabrakło nam też pytania od kelnera, czy wszystko było ok, kiedy zabierał talerze. 4. Frytki steakhouse niestety bardzo nie w moim guście - tak na prawdę, cząstki ziemniaków, które soli czy innych przypraw nie widziały, w towarzystwie boczku średniej jakości w ilości nie do przejedzenia. Potencjał jest, ale w mojej ocenie trzeba sporo nadrobić, aby go w pełni wykorzystać."