Bulaj Aleja Franciszka Mamuszki 22, Dolny Sopot, 81-718 Sopot, Pomorskie

"Restauracja przy plaży. Wpadliśmy pod wieczór z naszym Ziomkiem Lokalsem. Wzięliśmy żurek dla Córci. Nie było w nim nic specjalnego. Naprawdę. Na mój gust był mało wyrazisty, jakby niedoprawiony. Chleb do żurku w ciekawym kolorze. Spodziewaliśmy się że tak raczej wygląda ciasto marchewkowe. A tu zdziwko! Dobre herbaty. Dobra nalewka wiśniowa. Obsługa nieco zmanierowana. Może byli zmęczeni po całym dniu? Nie wiem. Więcej było w tym profesjonalizmu niż serdeczności. Praktycznie bez uśmiechu. Tak wiem. Zaraz ktoś powie "o co ci chodzi?" No o to, żebym czuł się przyjemnie, że ktoś się cieszy, że to właśnie tutaj wpadłem podzielić się majątkiem swym. A nie jak na stołówce akademickiej, gdzie dostaję jedzenie i na nic więcej nie mogę liczyć... Miejsce ciekawe."

"Chętnie odwiedzam to miejsce przy okazji wizyt w Sopocie. Jedzenie jest na wysokim poziomie, dania są przygotowywane z dbałością o szczegóły, obsługa miła i profesjonalna, wnętrze przytulne i z widokiem na morze. Polecam serdecznie!"

"Bulaj go moja ulubiona restauracja w Sopocie. Na pierwszy rzut oka jest niepozorna. Zlokalizowana przy spacerniaku, przy samej plaży, ale w niezbyt wystawnym budynku o niewyszukanym wystroju, skrywa w sobie najlepsze kulinarne skarby. Choć rzadko bywam w Trójmieście, wizytę tutaj zaliczam do obowiązkowych. Tym razem raczyłem się menu sezonowym, w którym znalazłem flądrę i troć bałtycką. Obie ryby były przygotowane rewelacyjnie a każda w najbardziej odpowiednim dla niej stylu. Deser mógł być nieco ciekawszy, ale dostaliśmy do niego niespodziankę w postaci musu z gorzkiej czekolady, który był obłędny. Już tęsknię do kolejnego razu!"

"Przepyszne jedzenie. Mimo, że nie podają już tatara z sarny to tatar wołowy w stylu azjatyckim z wakame i krewetkami nie zawiódł. Rostbef w sosie kurkowym i jeżynami również pieścił podniebienie. Uważam to miejsce za obowiązkowy przystanek gastronomiczny w Sopocie"

"Polecam , Jesteś nad morzem i co oczekujesz ? Pewnie smacznej rybki ale nie z Carrefour lub Kauflanda ? I to jest te miejsce gdzie wszystko smaczne i podane jak w 4 gwiazdkowym hotelu ,10 m od plaży wśród zieleni , Na foto Morszczuk z puree oraz zupa rybna z małżami Porcje duże ,kucharz fajnie prezentuje potrawy ,obsługa bardzo miła Dla dzieci są kredki i kartki by umilić im czas dla starszych regionalne piwo od Amber,,na rogu toaleta, niedaleko parking"