Biedronka Teofila Lenartowicza 22 A, 42-207 Częstochowa, Województwo Śląskie

"Najgorszy sklep z tej sieci. Trzeba bardzo uważać na paragon, bo wiele promocji nie wchodzi. Ceny często są niezmienione, a pieczywo zdarza się z dnia poprzedniego, oczywiście w regularnej cenie. Lepiej przejść kilometr dalej lub iść do Lidla, ale tą biedronkę omijać szerokim łukiem."

"Po lewej stronie od wejścia mają świetne zioła... Zaraz za tym wielkim smokiem w spiralną kratkę."

"Jakiś czas temu kupiłem serek mascarpone w dacie jednak po otwarciu zważony i to nie jest odosobniony przypadek . Niektóre panie z obsługi szkoda mówić"

"Zawsze duże kolejki przy jednej otwartej kasie palety z towarem na środku alejek ,smród z lodówek z mięsem ,przy lodówkach z serami wiecznie kałuża wody i urwane drzwi ."

"Śmieszą mnie niezadowoleni klienci, którzy narzekają na porozkładane palety z towarem. Ci sami ludzie marudzą również na brak towaru. Jak te Panie mają dokładać towar i jednocześnie nie wynosić go z magazynu...? (Polak zawsze niezadowolony-taka nasza natura). Druga sprawa to krytykowanie ogólnego bałaganu typu: nieaktualne ceny, kolejki przy kasach, pomieszany towar (często przez samych klientów) itp. Mnie też to irytuje, ale nigdy nie jestem o to zła na pracownice, które i tak ciężko pracują za niezbyt wysokie wynagrodzenie. Mam świadomość, że to my-konsumenci-robiąc w tym sklepie codzienne zakupy dokładamy pracownikom obowiązków i powodujemy ruch, przez co trudniej im wszystkiego dopilnować. Pretensje o zbyt małą ilość osób zatrudnionych można mieć do właściciela sieci Biedronka, a nie wyżywać się na tych kobietach, które i tak starają się być miłe (za co je podziwiam). I na koniec taka moja refleksja: skoro w Biedronce jest tak źle, to dlaczego jesteście stałymi klientami? Chyba znam odpowiedź: jest tanio. No to skoro płacisz mniej, to dlaczego wymagasz więcej? Jeśli chcesz poczuć się wyjątkowo, idź do ekskluzywnych delikatesów. Zapłać 100%więcej, nie będziesz stać w kolejce i nie potkniesz się o paletę z towarem. To takie proste, a nikt na to nie wpadnie..."