Zillmann Alfons, lek. med. Spec. ginekolog położnik Śląska 15, 85-235 Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie

"Opinia mojej dziewczyny. Ona co miesiąc cierpi katusze, a ten "lekarz" ją potraktował jak śmiecia. Po wizycie wypłakiwała się na moim ramieniu. Cytuję: "Serdecznie nie polecam pana doktora. Przez całą wizytę byłam w szoku, jak można być takim ignorantem. Po pierwsze bardzo ubogi wywiad, skupiony na używkach, praktycznie nic o miesiączce (czy jest co miesiąc [nie długość cyklu, nie obfitość, nie regularność, tylko czy występuje w każdym miesiącu], kiedy była pierwsza i ostatnia), historia chorób i pytanie o raka piersi w rodzinie, które zadał mi w czasie wizyty co najmniej pięć razy. Kompletnie ignorował to, co do niego mówiłam, wyśmiał problem z jakim się zjawiłam. Poprosiłam o tabletki antykoncepcyjne, ponieważ mam silnie bolesne miesiączki, na które nie pomagają mi żadne leki, nawet te na receptę. Powiedział, że są inne środki. Na pytanie jakie usłyszałam odpowiedź: "Prezerwatywy". Na bolesną miesiączkę? Oczywiście odpowiedział, że nie na to, na moje bóle mam brać leki jak dotychczas. Kiedy powtórzyłam, że nie działają i dlatego tu jestem znów zapytał o raka piersi w rodzinie, a później kazał mi się rozebrać do badania. Nie dał mi wrócić do tematu, szybko wypisał mi skierowanie na badanie USG, zawołał pielęgniarkę, żeby umówiła ze mną termin i wyszedł. Ja już się tam nie zjawię.""