Przychodnia SunMedica Sp. z o.o.

"Nie polecam daną przychodnie. Zawszę brak możliwości przyjęcia i nikt nie odbiera telefon. O 8:10 „wszystko już zajęte i proszę dzwonić jutro” to po co rejestrować u siebie w przychodni tyle ludzi jeżeli później niema możliwości nadać pomoc medyczną."

"Nie polecam!Brak profesjonalizmu,dezinformacja ,spychologia, itd.Od kilku dni próbuję zaszczepić się przeciw żółtaczce,najpierw nie miał kto wystawić recepty na szczepionkę,potem nie mogli zaszczepić bez konsultacji z lekarzem choć lekarz wystawiając receptę udzielił porady!?Poplątanie z pokręceniem,a dni uciekają.Pracownicy jeśli są ,to siedzą w recepcj z kawką ale najczęściej brakuje personelu.Po przychodni tylko ciągle biegają pracownicy biurowi,oczywiście bez masek.Czas zmienić przychodnię!"

"No cóż przychodnia, w której przyjmuje tylko 1 lekarz i w przypadku jego nieobecności nie można skorzystać z pomocy nie zasługuje na pozytywną opinię"

"Zawsze komplet już 4 dni urlopu mi przepadły kiedy chorowałem bo żeby dostać się do tej przychodni to zwolnienie wsteczne powinno być chyba na 3 miesiące a nie max 3 dni ale na stronie "Jako jedyna przychodnia w Bydgoszczy gwarantujemy wizytę lekarską od razu, bez czekania w kolejce!". Przychodnia czysto teoretyczna. Dzwonię w piątek musi pan dzwonić w przyszłym tygodniu bo rejestrujemy na dany dzień i wtedy musi pan dzwonić. Dzwonisz w poniedziałek nie ma miejsc w tym tygodniu.. jest tam z wami jakiś lekarz???? To się leczcie."

"Z czystym sercem nie polecam tej placówki. Bynajmniej jeżeli chcecie wyleczyć chore dziecko, wizyta tego samego dnia graniczy z cudem, o ile odbiorą szanowne panie w recepcji telefon. Dzwonisz i mówisz że dziecko ma 39-40stopni gorączki, a one zapraszają jutro lub za dwa dni, ponieważ dzisiaj mają komplet... To jest jakaś kpina, a nie służba zdrowia...ZA czasów covidowych, w ogóle odmawiały wizyt, tylko śmieszne teleporady. Trzeba było jeździć do szpitala dziecięcego z chorym dzieckiem. A po zakończonej pandemii mieli problem z brakiem szczepienia dziecka, mimo tego że tłumaczyliśmy, że córka jest co chwilę chora, a chorego i osłabionego dziecka nie zaszczepimy, to zgłosiły to do sanepidu i dostaliśmy karę do zapłaty... Przenieśliśmy córkę do innej przychodni i w końcu mamy normalną opiekę, dzwonię i tego samego dnia mam wizytę, panie są uśmiechnięte, miłe i co najważniejsze leczą, a nie szukają problemu....."