Uniwersyteckie Centrum Stomatologii w Lublinie

"Sprawna obsługa w rejestracji pomimo tłumu pacjentów. Wprawdzie pierwsza wizyta zajmuje trochę czasu ze względu na badania wstępne (wywiad lekarski, pantomogram, ocena przypadku, kwalifikacja do zabiegu), ale problematyczne ósemki (źle osadzone i niewyeksponowane) usunięte szybko, bezboleśnie i bez powikłań. Chirurg stomatolog Pan Witold Kruś to lekarz z powołania - kompetentny perfekcjonista z życzliwym podejściem do ludzi. Innymi słowy - stomatolog na medal."

"Jedna gwiazdka mniej za organizację rejestracji - nie da się dodzwonić żeby się umówić, a w przypadku pacjentów przyjeżdżających z daleka jest to duży problem bo musiałam jechać ponad 100km i czekać ponad 3 godziny żeby odbyć pierwsza wizytę i dopiero ustalić termin usunięcia ósemki. Dodzwonić się nie da żeby zrobić to wcześniej - nie ma co próbować, bo takiej możliwości zwyczajnie nie ma. Co do samego zabiegu, mialam usuwana chirurgicznie ósemkę. Wykonał to dr.Witold Kruś. Mimo odpornej ósemki i długiego czasu, było to do zniesienia. Doktor pytał co chwilę czy wszystko w porządku i mówił co będzie robił. Wykupiłam dodatkowo steryd dzięki czemu opuchlizna była mniejsza i na drugi dzień mogłam normlnie funkcjonować, jestem zadowolona. Polecam"

"Pani ochroniarz niemiło wygania z miejsca postojowego, szarpie za klamkę jak przekroczy się czas parkowania już o 1 minutę, więc jak czekacie na kogoś to i tak trzeba krążyć po mieście i zanieczyszczać środowisko. Chyba przecież do tego powstało to miejsce żeby kogoś odebrać i pojechać. Co najlepsze obok mnie stał zaparkowany samochód już od dłuższego czasu. Nie pozdrawiam"

"Przeczytaj do końca, zanim zdecydujesz się skorzystać z usług Uniwersyteckiego Centrum Stomatologii w Lublinie. Wypadła mi niewielka plomba, która była założona wiele lat temu. Umówiłem się na wizytę do studentów, zapłaciłem. Studentka samodzielnie zęba naprawiła, poprzez założenie plomby. Operacja ta przebiegła praktycznie bez zainteresowania się lekarza nadzorującego. Jeszcze tego samego dnia plomba wypadła. Następnego dnia telefon i umówiłem się ponownie. Tym razem do innej grupy ćwiczeniowej. Reklamacji nie uznano. Zapłaciłem ponownie. Przebieg leczenia jw. i efekt jak wyżej, tylko trzy dni dłużej trzyma się plomba. telefon i następna wizyta. Reklamacja nie został uznana, bo to inna grupa ćwiczeniowa, pomimo że pieniądze przyjmuje ta sama klinika (prawo konsumenta). "Dziura" w zębie jest już duża. Czuję to pod językiem. W końcu wiercona trzeci raz. Podobno tym razem praktykuje najlepsza ze studentek. Tym razem po leczeniu ząb boli. Udaje się tym razem do tej samej kliniki z reklamacją do lekarza. Okazuje się, że ostatni zabieg spowodował efekt uboczny zakażenia bakteryjnego. Zdrowy do tej pory ząb w wyniku koniecznych działań zostaje zatruty i tym samym staje się zębem martwym. Łaskawie koszty tej operacji przejmuje NFZ. Opatrunek i skierowanie do leczenia kanałowego. Leczenie kanałowe - wizyt było co najmniej 4 lub 5. Sumaryczny koszt leczenia do tej pory wynosi ok 800 zł. Tymczasem ząb ten boli nadal, tylko że bardziej. Reklamuję. Ze zdjęcia już kolejnego, wynika, że leczenie kanałowe było zrobione niedokładnie. Słyszę jednak, że może da się zrobić to jeszcze raz i może uda się załatwić trochę taniej!!!! Przypominam, reklamuje poprzednią robotę. Pyta mnie lekarz, czy się decyduję? Co mam robić, ząb boli. Znowu leczenie, wielogodzinne przesiadywanie na fotelu i ból. Skończyliśmy. Podobno koszty "udało się" tym razem jakoś tam załatwić?! Uff. Tak więc, chcę w to wierzyć, mam już zęba zdrowego, choć martwego. Jednak z wielką "dziurą" ponieważ to leczenie nie dotyczyło założenia plomby. Przypominam, że byłaby to już czwarta. Propozycja jest taka, że mogą mnie umówić na dokończenie i koszty może zamkną się w kwocie 200 zł!! Jeśli nie chcę tyle płacić - do studenta. Tu koszty są niższe. Normalnie może bym się i śmiał z tego, ale koszty sumaryczne przekraczają już znacznie wizyty w renomowanych klinikach stomatologicznych. Jednak zdecydowałem się na studenta za "jedyne 40 lub 50 zł!! Założył plombę. Myślałem, że będzie to finał tej sprawy. Nic bardziej mylnego. Ząb odbudowany tak, że po posiłku boli. Okazało się, że część treści pokarmowej wchodzi w przestrzeń między tym właśnie zębem a sąsiednim i tam zostaje. Próby oczyszczenia zwykle nieskuteczne. Następna wizyta i następna płatność. Tym razem studentka stwierdza, że trzeba zęba trochę opiłować, zwiększając tę szczelinę. Tak zrobiła. Koniec? Nie. Tym razem po tej operacji nie jestem w stanie już zjeść nic, poza papką. Ewentualnie, z najwyższą ostrożnością. Próba kilkakrotnego umówienia wizyty do tej właściwej grupy ćwiczeniowej nieskuteczna. Myślę, że sprawa dojrzała do tego etapu, aby zgłosić ją do rzecznika praw pacjenta i konsumenta. Tak więc serdecznie odradzam leczenie w tej klinice, jeśli Wam zęby miłe. Daję jedną gwiazdkę, bo nie mogę dać 0 gwiazdki. Praca, która jest tam wykonywana w mojej ocenie nie zasługuje nawet na jedną gwiazdkę."

"Wszystko okej ja byłem na usunięciu dwóch ósemek. Ale tak w skrócie to rejestracja numerek wyczytywanie i ekrany z numerem i gdzie iść. Zrobią pantogram jeśli nie masz. Sam zabieg nie był aż taki straszny, znieczulenia nie żałowali (3 dawki) lekarz sprawnie poradził sobie z dwiema osemkami. Na koniec recepta i zalecenia. Byłem o 8 a wyszedłem chwilke przed 10. Można polecić."