KUJAWSKA ROOMS Noclegi i Pokoje do wynajęcia

"Zdjęcia nie do końca oddają rzeczywistość. W obiekcie zamieszkują praktycznie same osoby z Ukrainy (nawet Pani sprzątająca). Pokoje to porażka, łóżka na mało wytrzymałych stelażach, zbijane na dodatkowe wkręty. Nie da się na nich wyspać. Ściany posiadają brzydkie zacieki. Pościel- poduszka która zdecydowanie za dużo przeszła a kołdra cienka jak koc a wielkościowo jak dla dziecka. Na minus również to ze pokoje nie posiadają lampek nocnych i luster. Kuchnia dobrze wyposażona jednak ciagle siedzieli w niej panowie których rozmowy roznosiły się na całe piętro tak samo jak dźwięki z łazienki. Wszystko słychać, kaloryfery nie działają, często można wyczuć nieprzyjemny odór. Nie zatrzymałabym się tam drugi raz."

"NIE POLECAM Zdjęcia pokazane na stronę w ogóle nie odwzorowują rzeczywistości , śmierdzi jak w szpitalu to prawda w dodatku nie jest za czystko i zaniedbane… pościel z dziurami i poplamiona , zimne pokoje a obsługa nie ma podejścia do klienta - ZWYKLI NACIĄGACZE !"

"Czułam się oszukana widząc stan pokoi a zdjęcia, które zamieścił obiekt. Mam wrażenie, że są to dwa oddzielne obiekty... Smród w pokojach jest okropny- dym nikotynowy przemieszany z potem i smierdzacymi ciuchami, nie radzę nikomu otwierać drzwi szaf, bo zapach jaki się stamtąd uwalnia potrafi odurzuć człowieka. Najgorsze jest to, że nie można tego wywietrzyć. Wszystkie ciuchy trzeba trzymać w zamkniętej torbie, żeby nie miały kontaktu z tym zapachem i nie zaśmierdły. Na terenie obiektu obowiązuje zakaz palenia, co nie przeszkadza mieszkającym sądząc po wypalonych dziurach od żaru w ceracie na stole. Parking przy ulicy, ale jako że obiekt znajduje się na dzielnicy jednorodzinnych, nie może być inaczej, nie ma problemu ze znalezieniem miejsca. Lokalizacja jest kwestią sporną, bo każdy przyjeżdża w innym celu. Nie polecam nikomu tego miejsca, należy je traktować jako ostatnią deskę ratunku, jeśli inny nocleg nie wypali lub jeśli zdarzy się nieplanowany postój w Lublinie. Mam wrażenie, ze to po prostu hotel pracowniczy udający wg google hotel 3- gwiazdkowy."

"Obiekt wybrany ad hoc na trasie ze względu na zmianę planów. Na zdjęciach wygląda zdecydowanie inaczej, więc nie ma się nimi co sugerować. Willa miejska zaadoptowana dobrych parę lat temu na pokoje do wynajęcia. I te parę lat widać bardzo na każdym kroku. Pokoje na górze są nieco lepsze, dlatego warto ustalić przy rezerwacji czy nie trafi Wam się pokój na parterze (czyli w zasadzie w piwnicy). Generalnie nie wybralabym tego miejsca drugi raz - lepiej troszkę dopłacić. Obecnie w wielu pokojach mieszkają rodziny z Ukrainy - bardzo grzeczni i kulturalni."

"Lokalizacja dość daleko od centrum. Bez samochodu trochę ciężko. Okolica fajna - cicha i spokojna. Pokoje w niskim standardzie: nie ma lustra, ani lampki nocnej, a materace są bardzo cienkie (ok. 10 cm grubości na słabych stelażach). Jest głośno. Na każdym piętrze (3 piętra) kilka kilkuosobowych pokoi i wszystko się niesie przez niezbyt dobrze dopasowane do futryn drzwi. 1 łazienka na każdym piętrze, co jest dużym minusem. Zwłaszcza tragiczna łazienka na parterze. Obiekt absolutnie nie nadaje się dla niepełnosprawnych. Bardzo niekomunikatywna obsługa recepcji - pierwszą dobę naszego weekendowego pobytu spędziliśmy w innym hostelu na Skłodowskiej, bo Pani z recepcji poszła do domu o 21, mimo że informowaliśmy wcześniej, że przyjedziemy po tej godzinie. Osoba na wózku też została wprowadzona w błąd - łazienka w piwnicy, która ma 3 wysokie schody w dół to nie jest udogodnienie. Na plus: wielkość pokoju + czystość łazienki + kuchnia + balkon + ciepła woda."