Apteka Dr.Max

"OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM! Pan który obsługuje to jakieś nieporozumienie, człowiek siedzący tam za karę. Traktuje klientów jak zło konieczne. Opryskliwy, nieuprzejmy chamski. Podając nazwe produktu "Gargarin" wyśmiał mnie i odpowiedział, że czegoś takiego nie ma i lepiej bym nie wymyślała sobie nazw. Zaznaczam, że produkt ogólnodostępny w aptekach od wieków. Na prośbe o polecenie czegoś skutecznego na przeziębienie, odpowiada "To nie ja choruje, tylko Pani" Poczułam się jak idiotka i wyszłam. Sytuacje powtarzające się ilekroć ten facet jest za ladą. Jakiś czas temu realizowałam recepte dla swojej matki, odmówił mi bo wymagał dowodu osobistego. Co za absurd. Kilka kroków dalej apteka przy poczcie. Panie przemiłe i służące pomocą."

"Takie apteki nie powinny mieć dyżurów Niedzielnych... nie ma w niej nic... Pianka na oparzenia - "Nie ma" , ibuprom sprint - "nie ma" , żel z Aloesu -" takie rzeczy to w rossmanie, a nie w aptece.." maść Vick - "tego to na pewno nie ma"... Absurd"

"Dnia 24 listopada 2020 roku o godzinie 19:30 po odebraniu telefonu przez pana zostałem potraktowane gorzej niż pies ponieważ po prośbie czy mogę zrealizować receptę o numerze .....pan po prostu nie słuchając powiedział że nie i rzucił słuchawką jest to sytuacja dla mnie karygodna ponieważ jako osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku muszę polegać na innych osobach a osoba taka jak pracownik apteki powinna służyć mi pomocą. Domniemywam że o tej godzinie pracownikowi już nie chciało się pracować ponieważ za pół godziny już jechał do domu i co go obchodzi nie niepełnosprawny klient."

"Byłem dziś, z uwagi na to że jest dziś to jedyna dyżurująca apteka. Potrzebowałem mleka modyfikowanego dla dziecka, któremu w szpitalu po urodzeniu podano je dopiero dziś. Obsługujący facet opryskliwie odpowiedział " chodzicie sobie do Rossmana i tam kupujecie, ja takich rzeczy nie zamawiam, ludzie się wszyscy dzisiaj obudzili." Na co odpowiedziałem, że dziecko urodziło się w piątek. Ten znów opryskliwie - "to trzeba było pomyśleć w piątek". Tak w piątek jak mleko dziecku podali w niedzielę, miałem to przewidzieć Cham i prostak, na straganach sprzedają bardziej uprzejmi ludzie, a ten jak za karę,jak taki bezczelny typ może obsługiwać ludzi. Nie polecam tej apteki ze względu na koszmarną obsługę."

"Strasznie niemiła obsługa. Potrzebowałam odtrutki dla dziecka, po czym Pan z wielką irytacją i łaską odpowiedział mi i rzucił słuchawką. Chamstwo !"