W.KRUK

"Odwiedziliśmy sklep z zamiarem kupna pierścionka zaręczynowego ale tak nieprzyjemnej obsługi dawno nie widziałam. Pani w brązowych włosach i z powiększonymi ustami była tak przeziębiona, że pół twarzy miała zaczerwienione. Jak można tak obsługiwać klientów,zwłaszcza,że kontakt jest bardzo bliski ze względu na rozmiar sklepu? Zaś pani kierowniczka na moje retoryczne pytanie czy ta biżuteria będzie pasować do innej i na moje stwierdzenie,że raczej nie...odpowiedziała,że "ona chyba wie lepiej,bo pracuje tu tyle lat". Co to ma być? Obsługa do wymiany."

"Niestety, ale Pani Kierowniczka odpycha swoim zachowaniem i obrażoną miną, osoba na takim stanowisku powinna być nastawiona na klienta pozytywnie. Reszta załogi na 5+, całą atmosferę psuje Pani Kierownik, a szkoda bo wybór jest duży."

"Niesamowicie profesjonalna i przemiła obsługa. Pani, która mnie obsługiwała, chyba kierowniczka, posiada tak niewiarygodnie ogromną wiedzę na temat jubilerstwa, zwłaszcza na temat rubinów, szmaragdów i szafirów, aż szkoda było wychodzić. Słuchałam z zapartym tchem. Wiedza, profesjonalizm i obsługa na najwyższym poziomie, jestem pod ogromnym wrażeniem. Polecam serdecznie."

"Fatalna obsługa. Trzykrotnie odwiedziłam ten sklep w krótkim odstępie czasu. Drobna Pani w brązowych włosach odstrasza klientów swoim opryskliwym zachowaniem, bardzo nieprzyjemna ekspedientka. Wyszłam bez zakupów ze względu na zachowanie tej pani. Powinna zostać zwolniona."

"Razem z narzeczonym chcieliśmy zakupić w tym sklepie obrączki. Pani ekspedientka, która już obsługiwała kogoś innego przywitała nas i z uśmiechem poprosiła,abyśmy poczekali na jej koleżankę,która nami się zajmie. Po chwili podeszła do nas sama kierowniczka, która bez żadnego dzień dobry z miną "srającego kota" wystawiła nam obrączki i nawet nie była chętna aby nam doradzić. Sami musieliśmy wypytywać o ceny, o to czym się różnią dane modele. A na nasze pytanie czy na stronie internetowej będzie większy wybór, spojrzała na nas zażenowana i buchnęła na nas, że chyba wszystko nam pokazała. Cały czas patrzyła w jakiś inny punkt. Rozumiem, że nie byliśmy ubrani od stóp do głów jak milion dolarów, ale to czy klienta stać na dany sklep nie świadczy o nim jego ubiór. Dodam, że po godzinie pojechaliśmy do innego sklepu, oczywiście już innej firmy i zostaliśmy obsłużeni z szacunkiem bez względu na to ile mamy lat i jak wyglądamy. Zostawiliśmy w tym sklepie nawet więcej,niż chcieliśmy wydać w kruku na Przywidzkiej. Polecam zmianę nastawienia na innych ludzi i proszę nie mierzyć klientów swoją miarą. Pozdrawiam."