Teatr Cortiqué Anny Niedźwiedź Mansfelda 4, Jeżyce, 60-855 Poznań, Wielkopolskie

"Wspaniałe miejsce na rozwijanie swoich pasji. Dla 7 latki, przejście z zajęć w MDK na Cortique było trudne, bo dużo więcej się wymaga, przede wszystkim zaangażowania, ale z czasem dziecko to docenia widząc własne postępy."

"Magiczne miejsce. Byliśmy po raz pierwszy z 5 latkiem ale mamy już wykupione bilety na następne spektakle i pomimo że mamy kawałek drogi z Zielonej Góry to majstersztyk z jakim wykonane są stroje , muzyka , gra świateł sprawia że żałujemy iż nie mamy u siebie takiego miejsca. Polecamy każdemu kto lubi taki rodzaj sztuki który zapiera dech w piersiach i porusza najczulsze miejsca naszej ludzkiej wrazliwosci."

"Rewelacyjny spektakl, widowiskowy, przepiękne kostiumy, muzyka i akrobacje. Zapiera dech w piersiach, polecam gorąco!!!"

"Polecam jak prawie każdy teatr spektakle z połączonym stylem gimastyki i baletu trwające 60 minut. Obsługa na najwyższym poziomie. Uważam że szkoły i klienci indywidualni nie powinni uczestniczyć w tym samym spektaklu popsuło mi to klimat teatru. Lecz sam teatr zasługuje na 5 gwiazdek ."

"Prawdziwy Broadway w sercu Poznania! Do Teatru Cortiqué wybraliśmy się na spektakl "Ach te koty" razem z córką w wieku "wczesnopodstawówkowym":), dla której było to w zasadzie pierwsze spotkanie z takim "dorosłym" teatrem. I było to spotkanie znakomite. Po dotarciu na miejsce duży szyld nie pozostawiał wątpliwości, że jesteśmy we właściwym miejscu. Już po wejściu do siedziby teatru rzucają się w oczy stylowe, przyjazne dla oka dekoracje, które kreują odpowiedni klimat (nie omieszkałem skorzystać z okazji, by zrobić sobie zdjęcie w pięknej sukni na półpiętrze:)) Jeszcze ważniejsza jest obecność uśmiechniętych, przyjaznych, ujmująco uprzejmych pracowników teatru, którzy na każdym piętrze czekali na gości spektaklu, witali nas, pomagali i budowali dobrą atmosferę (to samo miało miejsce również po spektaklu, szczególnie miłe wrażenie robiła pani, stojąca przy schodach naprzeciw szatni zapraszająca wszystkich, a później zachęcająca do dzielenia się wrażeniami). Szatnia, toalety - wszystko sprawnie i bez zarzutu, doceniam smaczki w postaci drewnianych figurek kotów w toalecie, wiszących kłębków przy schodach czy dźwięków (miauczenia i dźwięków ulicy) puszczanych w foyer. Po wejściu na salę zostaliśmy skierowani na właściwe miejsce i pozostało nam w dobrej atmosferze czekać na samo widowisko. A było na co! Już sam początek zrobił bardzo dobre wrażenie. Pomysłowe i zabawne przekazanie informacji o zakazie fotografowania i filmowania, zakończone pogonią "kota" za promykiem światła bardzo przypadło mi do gustu. Podobnie zresztą jak cały spektakl. Jestem pełen uznania dla różnorodności form przekazu, stylów muzycznych, konwencji (czasem na wesoło, czasem ciut refleksyjnie, innym razem odrobina strachu - choć dla dzieci przedszkolnych to mogłoby być trochę za dużo wrażeń), ale przede wszystkim kunsztu występujących artystów. Świetnie, że było sporo przestrzeni, w której mogły się zaprezentować również najmłodsze artystki. Do tego efektowne kostiumy, pomysłowe rekwizyty (ser), sugestywna gra świateł, odrobina pirotechniki (dobrze, że nie za dużo, bo dym troszkę dał się we znaki mojej córce). Scena otoczona widownią pozwala widzom poczuć się niemal aktorami (momentami ze strachem patrzyłem na artystów, którzy np. jadąc na "rowerkach" zatrzymywali się tuż przed pierwszym rzędem:) Spodziewałem się, że w całości będzie trochę bardziej klarownie przedstawiona fabuła, ale to tylko subiektywne oczekiwanie, które w żaden sposób nie wpłynęło negatywnie na odbiór całości (a w rozpoznaniu kto jest myszą, kto kotem a kto szczurem moja córka okazała się lepsza ode mnie:) Z natury dość sceptycznie podchodzę do wielu spraw, ale w przypadku Teatru Cortiqué (już wiem, że nie powinienem wymawiać "Kortik" tylko "Kortike":) z ręką na sercu nie znajduję niczego, co mi się nie podobało:). No ewentualnie można się przyczepić, że przez całą godzinę spektaklu ani razu nie usłyszałem kociego miauczenia;)) To był dla nas świetnie spędzony czas. Gorąco polecamy!"