PsiaPsiółka Ewelina Brzózka

"Miejsce idealne dla psów zdała od miejskiego hałasu, ruchliwych ulic. Jest dobrym rozwiązaniem zwłaszcza dla osób, które wyjeżdżają i nie mogą zabrać ze sobą pupila. Miejsce jest bezpieczne, czyste, psy mają wybieg ale i są zabierane na spacery. Pani Ewelina dba o psy, zawsze mają wodę, nieograniczony jej dostęp, karmę, każdy piesek wygłaskany, pomiziany za uszkiem. Pani Ewelina dba o pielęgnacje i higienę psów, czyszczenie oczu, uszu, czesanie, przycinanie pazurków jeśli pies tego wymaga, czasem kąpiel i o zabawę z nimi. Dla mnie jest to jedyne miejsce gdzie bez obaw i zmartwień mogę zastawić psa. Przesyłanie zdjęć pupila nie stanowi najmniejszego problemu. Gorąco polecam!"

"Luna jest regularnym gościem u Pani Eweliny od ponad roku i nie wyobrażam sobie oddać psa w inne ręce - zawsze wraca zadowolona, szczęśliwa i zmęczona - zdecydowanie polecam, Luna tez!"

"Pani Ewelina jest prawdziwą Psiapsiółką , ogólnie miałem obawy zostawiając na tydzień rocznego goldena, ale na szczęście, trafił pod dobre skrzydła. Pies był ewidentnie zadowolony, ja mogłem pojechać na urlop (niestety nie mogłem zabrać przyjaciela że sobą), Polecam"

"Pani jest bardzo miła, umówiliśmy się na wstępne zapoznanie i zostawienie psiaka. Pierwszy psiak dopuszczony do naszego rzucił się do gryzienia. Sytuacja szybko rozwiązana i nic się nie stało, ale niesmak pozostał w szczególności, że Pani zapewniała że agresywnych psów nie przyjmuje, a chwilę później opowiedziała nam historię psa którego dopuściła i okazało się że ten pies jest agresywny do wszystkiego co się rusza łącznie z ludźmi. Pani go przyjęła bo u niej zachowuje się względnie spokojnie. Psy na panią skaczą wszystkie, nie ma zachowania jakiś granic. Na nas psy wszystkie dopuszczone także skakały. Nie chcę aby mój pies nauczył się że może sobie skakać i robić człowiekowi co mu się żywnie podoba. Ponadto działka jest zawalona drewnem, paletami, betonem, pustakami, śmieciami. Pani sama przyznała, że psy jej własne śmieci rozerwały. Uważam, że to zbyt duże ryzyko zatrucia. Jeśli ktoś chce przyjąć do siebie żarłocznego z natury labradora, to nie powinno być wgl takich sytuacji ani tych wszystkich rzeczy w obrębie psa. Widać dobre zamiary i chęci, ale to czasem za mało."