Sanus Dentes

"Doktor ​Joanna Kisiel to profesjonalizm, uczciwość i zaangażowanie. Pani stomatolog, która zawsze zrobi co może by najpierw uratować i zachować ząb. Miła atmosfera, świetny widok z fotela - polecam wizytę w Sanus Dentes :)"

"Do kliniki ​Sanus Dentes ​chodzę wraz z bliskimi i rodziną od wielu lat, w zasadzie od początku powstania tego miejsca. Korzystam z opieki pani ​doktor ​Joanny Kisiel i przyznam, że jestem bardzo zadowolony. Cenię profesjonalizm, uczciwość i zaangażowanie pani stomatolog, która zawsze zrobi co może by najpierw uratować i zachować ząb, zanim podejmie się innych interwencji. A jest specjalistą od chirurgii stomatologicznej, więc leczy i bardzo skomplikowane przypadki. polecam serdecznie."

"Siedzę w fotelu i podziwiam piękny widok na port i zatokę ...przez olbrzymie okno.... u dentysty :-) Dziękuję za uratowanie dwójki która w kilku innych klinikach usilnie próbowano zastąpić mi implantem ."

"Miałem do usunięcia dwie ósemki. W dwóch gabinetach odmówiono mi, bo podobno zabieg powinien wykonać chirurg nie stomatolog. na szczęście trafiłem do sanus dentes z polecenia przyjaciela. Również polecam ten gabinet, nawet nie czułem kiedy ząb został wyjęty."

"Jeździłam z synem przez kilka lat. Zwykle wizyta przebiegała w porządku, choć za każdym razem Panie sądziły że pacjentem będzie dorosły mężczyzna. Tydzień temu w poniedziałek, syn miał umówioną wizytę na 12.45. Przyjechaliśmy chwilkę przed czasem, gabinet był zamknięty, więc czekaliśmy na korytarzu do wyznaczonej pory. Po umówionej godz. gabinet nadal był zamknięty. Mijały kolejne minuty, ale nikt się nie pojawił. Próbowałam skontaktować się telefonicznie z gabinetem - dzwoniłam na nr gabinetu (ale nikt nie odbierał). Znalazłam nr gabinetu w Mrzezinie, ale tam również nikt nie odebrał. Zeszłam do portierni budynku zapytać czy może, zostawiono jakąś wiadomość - niestety nikt nic nie wiedział. Na drzwiach gabinetu, również nie było żadnej informacji. Po upływie ponad 40 min od wyznaczonej wizyty opuściliśmy budynek. W drodze do domu Pani recepcjonistka oddzwoniła i od razu zaczęła się tłumaczyć, iż w piątek lekarz się pochorował, i próbowano skontaktować się z MĘŻĘM ?! ale nie mieli telefonu. Dodatkowo ta Pani wyjaśniła, że nie odbierała telefonów bo sama była u lekarza. Dodam ,iż prawie na każdej wizycie aktualizowano dane kontaktowe moje i syna, a mąż nigdy tam nie był. Od piątku wiedziano, a mimo to nie zostałam o tym poinformowana. (żadnej kartki na drzwiach gabinetu itp) Tą sytuację pozostawiam bez komentarza."