Smyk - Cały dla małych! Działki Leśne, 81-304 Gdynia, Pomorskie

"Jedna z pn bardzo nie miła. Szukałam zabawki i pytając gdzie jest powiedziała olewczo gdzie iść. Jak się okazało wcale hej tam nie było. Dodam że 2raz pytając pani odp że nie ma czasu mi pomóc.... i jak nie ma to nie ma. Strasznie nieodpowiednie zachowanie."

"Smyk jak każdy inny, dużo zabawek, ale niestety mało lego. Sklepy z zabawkami dla nie są tylko po to żeby kupować klocki, a niestety jeżeli chodzi o Smyk to można tk zrobić tylko w sklepie internetowym. Mimo wszystko, jeżeli nie patrzeć na lego, naprawdę duży wybór Polecam"

"Bardzo miła obsługa. Dziś na pytanie „co można kupić 6 miesięcznej dziewczynce” Pani przeciągnęła mnie po wszystkich opcjach, wytłumaczyła jak zabawki działają i do tego była bardzo miła. Wybrałam zabawkę, dzidzia zadowolona także polecam sklep."

"Najlepsza obsługa z jaką się spotkaliśmy. Panie przesympatyczne bardzo pomocne przy wyborze produktów, widać, że lubią swoją pracę mają podejście do dzieci. Robimy zakupy bardzo często a to dzięki tak wspaniałej obsłudze"

"Najgorsza obsługa chyba w całym trójmieście, kierownik sklepu do zwolnienia!! 29.04.2022 poranna zmiana na kasie pracownicy do wymiany, nie nadają się do pracy z ludźmi… A na reklamacje produktów najlepiej sobie zarezerwować pół godziny, bo niedoszkolona obsługa ma problem żeby to szybko i bezproblemowo załatwić. Pierwsze 10 minut - udowodnienie, że produkt jednak działa prawidłowo pomimo tego, że nie działa ! Drugie 10 minut Pani potrzebuje na znalezienie paragonu na karcie lojalnościowej a trzecie 10 minut na to co powinna zrobić od razu czyli przyjecie reklamacji. Ostatnio składałam skargę na ochroniarza pracującego w tym samym sklepie bo krzyczał na małe dziecko, które bawiło się zabawką na wystawie ( powinien się zwrócić do rodzica, nie bezpośrednio do tak małego dziecka 3 lata ) Podobno to nie była pierwsza skarga na tego Pana i widocznie już nie pracuje, bo zachowywał się jak pracownik wiezienia, a nie sklepu z zabawkami. A na pewno nie mial podejścia do dzieci…"