Zieliński Wojciech, notariusz. Kancelaria notarialna

"Pan Notariusz wywiązał się ze swoich zadań idealnie. Dużo tłumaczył, widać bylo zaangażowanie ze strony Pana Notariusza."

"Profesjonalizm i bardzo dobre podejście do kontrahenta!"

"Gorąco polecam Kancelarie Pana Rejenta Zielińskiego. Profesjonalne podejście do tematu z którym zwróciłam się do tej Kancelarii przerosło moje oczekiwania. Wszystkie aspekty prawne, moje możliwości oraz następstwa i korzyści jakie mogłabym uzyskać zostały mi bardzo szczegółowo i dodam że z anielską cierpliwością dokładnie wyjaśnione. Bardzo miła atmosfera bez pośpiechu, dało się zauważyć że bardzo zależało nie tylko Panu Notariuszowi ale i pozostałym Paniom żebym była zadowolona z usługi. Przyznaie że jestem w 100%.Juz zawsze będę korzystać z usług tej Kancelariii każdemu polecam kto chciałby sprawnie,szybko,kompleksowo i w miłej atmosferze uregulować swoje sprawy."

"Z perspektywy prawie 20 lat od kupna mojego pierwszego mieszkania a niedawno domu zawsze ten sam profesjonalizm oraz bardzo przydatne parady. Bardzo polecam!"

"Niestety, z przykrością stwierdzam, iż nie jest to ta sama kancelaria co lata temu, odnosi się wrażenie że Pan Notariusz Wojciech Zieliński kończy karierę zawodową i specjalnie nie zależy już mu na klientach.(klasy średniej). Z żalem to stwierdzić należy. Osobą ratującą Kancelarię jest niewątpliwie pani notariusz Andżelika Nagórska, bardzo życzliwa, rzetelna i dokładna w swojej pracy, chętnie udzielająca stosownych sugestii, stara się opanować cały ten bałagan panujący w Kancelarii. W tym miejscu jeszcze raz proszę wybaczyć moje uwagi na początku spotkania. Wynikało to z mojej niewiedzy o błędach organizacyjnym (niestety) Kancelarii, która w miarę upływu czasu się ujawniały. Wszystko starała się jednak ogarnąć pani notariusz Andżelika Nagórska w tej dla niej sytuacji podbramkowej. Uzasadnienie: 1) Ponieważ pan Rejent odmówił czynności wyjazdowej mimo naświetlenia trudnej sytuacji , uzgodniono prawie miesiąc wcześniej, na dokładną godzinę i dzień - przybycie do kancelarii, z uwagi iż właśnie ta Kancelaria dokonywała czynności notarialnych w poprzednich naszych sprawach 2) Trudną kwestią było dowiezienie seniorki w podeszłym wieku do wejścia kancelarii ,( mimo że brama wjazdowa była otwierana dla osób "własnych") trzeba pokonać 65 m na lekko wznoszącym się terenie, co dla osoby z ograniczoną sprawnością ruchową jest nie lada wyczynem. Już nie mówiąc o ryzyku nagłego zasłabnięcia , czy nagłej zmiany napięcia mięśni kończyn dolnych, co często zdarza się osobom starszym.Nawiasem mówiąc, przy odrobinie dobrej woli - nie stanowi trudności zorganizowanie i poproszenie w tej sprawie ochrony, posiadając wiedzę co do terminu przybycia osoby niepełnosprawnej - można to było uzgodnić. 3) Organizacja Kancelarii - nie do zaakceptowania: - nie wymagam osoby od otwierania drzwi w liberii, ale skoro wchodzą umówione osoby i płacą niemałe pieniądze ( a nawet gdyby nic nie płaciły) to szczególnie w kancelarii można oczekiwać traktowania na wyższym poziomie - nie do zaakceptowania jest załatwianie spraw papierkowych na wąskiej półce przy ścianie pod monitorem telewizora, z brakiem wystarczającego oświetlenia .Uwłacza do powadze kancelarii , lokalowo można to było bardzo dobrze rozwiązać - skoro pan notariusz Wojciech Zieliński godzinę przed umówionym spotkaniem przez pracownicę kancelarii powiadomił, iż nie przybędzie, sugerując zastępstwo, to co stało na przeszkodzie by o pół godziny czy godzinę przesunąć termin wizyty, tym samym unikniętoby niepotrzebnego , ponad półgodzinnego wyczekiwania przez starszą osobę rozpoczęcia czynności notarialnych, co prawda w wydzielonym pokoju ale bez należnej opieki , zainteresowanie się , uspokojenia , że pani notariusz musi ogarnąć całą dokumentację . Nie są to chyba wymagania zbyt duże, lecz wymagają tego podstawowe zasady kultury i szacunek do klienta. - przesunięcie godziny wizyty pozwoliłoby zaskoczonej sytuacją zastępcy na zaznajomienie się ze sprawą w spokoju , czyli organizacyjnie kompletna klapa i brak szacunku, i dla klienta , i dla pracownika, który w pośpiechu, z zaskoczenia w trybie pilnym musi zapoznać się dokładnie ze sprawą w ogólnie nerwowej atmosferze - znając zasady funckjonowania kancelarii notarialnych domniemam, że pan notariusz w ogóle nie zapoznał się z aktami i dokumentami sprawy przed uzgodnionym terminem (mając pracowników - nie musiał , owszem). Ale to Jego zaniedbanie skutkowało kilkugodzinnym załatwianiem sprawy (10 - 15;16) REKORD. Powierzanie spraw młodym stażem osobom wymaga jednak kontroli ich działań. Mają prawo popełniać błędy, ucząc się, a za całość wiadomo odpowiada szef. Można tylko życzyć Kancelarii polepszenia jakości obsługi klientów, by móc z czystym sumieniem polecać ją innym. Na koniec z całego serca dziękuję pani notariusz Angelice Nagórskiej za jej postawę, empatię, wychodzącą poza zakres obowiązków i deklarację finalizacji sprawy na czynności wyjazdowej. Proszę powyższą opinie potraktować jako życzliwą krytykę. Jolanta Skicka-Kortus"