Szkoła Podstawowa im. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Kamionkach Mieczewska 36, 62-023 Kamionki, Wielkopolskie

"Kible są dobrej jakości jest jak żyć może ktoś cie zaczepi ale zawsze cie dobrze potraktują"

"Mimo ze przeżyłem tu najlepsze chwile mojego życia to napewno nie dzięki samej szkole a dzięki rówieśnikom Szkola mimo tego że ma kilka lat to wymaga ciągłych remontów Z mojego doświadczenia wszędzie leżały porozrzucane owoce a nauczyciele podczas przerw wyrzucali na dwór mimo że na dworze można było zamarznąć Co do nauczycieli to są tacy którzy uczą z pasji a są tacy którzy pracują jak za karę i nie powinni być w ogóle dopuszczani do pracy z dziećmi"

"Najlepsza szkoła jaka może być.Jedyne to, że na stołówce od klas 4 mogą przebywać osoby z wykupionym obiadem. Fajni nauczyciele,mili i lepsi od innych szkół podstawowych.Jak zapomniał*ś zwykłej kartki do projektu spokojnie pani od plastyki otworzy salę i da.Są też pewne zasady nie biegamy i zakaz telefonu komórkowego zależy w jakiej sprawie dzwonisz lub do kogo.Dodatkowa siatkówka i miłe panie od siatkówki polecam."

"Jeśli szedłbym ulicą stolicy apostolskiej i pewien bezdomny spytał by się mnie co sądzę o szkole w Kamionkach, to odpowiedź byłaby prosta. Powiedziałbym mu jedno słowo - banan. Bowiem banan odegrał tam rolę kluczową, co nie znaczy, że jedyną. Zacznę jednak od początku. Szkoła podstawowa w Kamionkach. Budynek nowy a jednak wyglądający na rosyjski Pentagon. Z daleka ładny, ale z bliska wsystko wygląda inaczej. Ściany brudne a tynk odpada. Poziom nauczania proporcjonalny do wyglądu szkoły. Nawet jeszcze gorszy. Nauczyciele czytają z książek, niekiedy uczniowie pomagają im przeprowadzić lekcję. Jednakże to nie wszystko moi drodzy, bowiem nie chodzi o wiedzę tylko lecz również o umiejętność okiełznania uczniów. Mój pierwszy mecz w baseballa zagrałem na geografii. Przejdę jednak do sedna sprawy. Otóż w szkolnej kantynie rozdawane są owoce. Pewnego dnia niestety były to banany. Macie już pojęcie jak to się skończyło. Banany były wszędzie. Po tej przerwie mieliśmy lekcje doradztwa zawodowego gdzie się absolutnie nie robi nic. No więc mój banan poszedł na pierwszy ogień. Po chwili widziałem kawałki tego żółtego owoca na mojej ławce to było istne szaleństwo biała bluza kolegi była po chwili żółta. Po czym grupa tych śmieszków wpadła na pomysł zrobienia "tortilli bananowej". Wzięli flaki banana wsadzili do papieru i rzucili w szafkę. Kilka księżyców później banan zmienił położenie gdyż nagle był w szafce 80 a jeszcze później moi drodzy był czarny jak smoła. Tak to wygląda w szkole w Kamionkach ogólnie nie rekomenduję tej szkoły ale jeśli szukasz wrażeń to zapraszam serdecznie. Na koniec dodam jeszcze kilka informacji o stołówce o tak stołówka tam wiele wydarzeń pozostaje niewyjaśnionych po dzień dzisiejszy. Słyszeliście zapewne plotki o szafie "portalu do Narnii" no więc szafa ta istnieje ale prosze panstwa to jest koszmar nie da sie w jej poblizu funkcjonowac jest glosno jak na lotnisku. Wspomnieć jeszcze należy o pilotach każdy wie że w salach są piloty do rzutników ale te piloty zaczęły znikać jeden po drugim ludzie zaczeli panikować do dzis podobno nie odnaleziono biednych zgub. Reasumując szkoła niedorzeczna uczniowie podkładają banany pod nogi nauczycieli aby sie poslizgneli jak w kreskówce. Cóż jeśli jednak chcecie sie zabawić i zrobić sobie kilkuletnie wakacje to zapraszam juz wam grzeje miejsca."