Lidl

"W sklepie w okresie od jesieni do późnej wiosny jest taki gorąc, że nie da się wytrzymać. Ludzie wchodzą w ulicy w kurtkach, a pracownicy sklepu chodzą w krótkim rękawku. Zaduch i gorąc. Do tego co rusz zgnite owoce albo warzywa. Ile razy widziałem na półkach to nie zlicze, najgorzej, że czasami nawet tego nie widać i w domu się okazuje, że na owocach jest pleśń. Kiedyś było tutaj zdecydowanie lepiej."

"Żenada, normalne kasy nieczynne, nikt nie chce podejść do kasy tylko wysyłają do samoobsługowej gdzie z pełnym koszykiem nie jest się w stanie zmieścić i wszystko leci albo trzeba kasować na dwie kasy. Odradzam ten sklep."

"Nieświeże warzywa. Radzę nie kupować tam ziemniaków, trzy razy trafiłam na czarne ziemniaki, co widać przy struganiu. A tak wyglądają marchewki kupione wczoraj, wczoraj były ładne i zachęcające do zakupu. Podobna sytuację miałam z kalafiorem czy brokułem. O innych owocach czy warzywach nie wspomnę, bo one od początku zniechecaja do zakupu. Całe szczęście już chociaż wędliny nie są przeterminowane, bo i to się zdarzyło. Kiepski jest też asortyment w porównaniu z innymi Lidlami. Jedynie pracownicy sympatyczni."

"Z grubsza OK. Asortyment w porównaniu do innych sklepów tej sieci nie powala (nie ma niektórych produktów), ale też trudno narzekać. Obsługa zwykle przyjazna. Nie ma już bałaganu w stylu Biedronki, jaki panował tu krótko po otwarciu. Niestety, wizytówką tego sklepu nadal jest wiecznie przepełniony kosz i śmieci walające się po całym Różanym Zakątku, za co muszę obniżyć ocenę."

"Niby nowy sklep, a zaprojektowany i wyposażony jak sprzed 10 lat. No może poza możliwością zakupienia kawy z ekspresu(?) w środku - czy ktoś korzystał? Sklep sprawia wrażenie albo po prostu jest ciasny. Nawet jeśli jest porządek i nie są poustawiane palety na środku to i tak między regałami jest mało miejsca. Jednakże do tej pory na sytuację bez palet czy wózków na środku nie trafiłem. Zaopatrzenie w produkty poniżej przeciętnej. A z kategorii poza spożywczej po prostu towaru niewiele. Pomimo bardzo małego natężenia ruchu do kasy (otwarta jedna) długa kolejka. Podsumowując: chyba najgorszy Lidl w okolicy (pomimo, że najnowszy)."