Kabaret GoGo Night Club Tkacka 28, 70-556 Szczecin, Zachodniopomorskie

"Byłem widziałem ale raczej nie zawitam jeszcze raz ,ceny kosmos widać że miejsce nie wiadomo kiedy było sprzątane.Jedyny plus dla tancerek jest na czym oko zawiesić i znają się na tańcu.Nie polecam odwiedzać."

"Nie spodziewalem się ze w klubie gogo mogę porozmawiać z dziewczynami o duchowości, bylo śmiesznie kabaret pozdrawiam :)"

"Byłem kilka miesięcy temu i było dobrze ale po wczorajszych doznaniach stwierdzam, że klub podniósł poziom i było bardzo dobrze. Polecam ten klub."

"Fajne dziewczyny. Taniec solo dance dla par .Szkoda , że nie wykonywany przez wszystkie dupeczki. Zaskakująco przyjemne doznania dla kobiety."

"Beznadzieja. Zrobiliśmy wieczór kawalerski mojemu bratu. Towarzystwo młodych chłopaków trochę wypiło i lekko wcięci przyszliśmy do lokalu na wykupione występy. Zero zainteresowania. Dziewczyny jak leniwce siedziały na kanapach a MY weszliśmy na salę główną czekając na ciąg dalszy. Na każdej sali pustki.Ochroniarz za DJką puszczał jakąś cichą muzyczkę. Przy barze stała niby szefowa w bodystockingu - podszedłem grzecznie, przedstawiłem się i zapytałem o występ, że umówieni ect. Mój brat zupełnie nieobeznany z klubem gogo i zwyczajami zaczął tańczyć przy rurce. Zobaczyła to szefowa - wyleciała z baru opierdoliła od góry do dołu brata (przyszłego Pana Młodego) i nazwała go pierdolniętym idiotą. Wszystko słyszałem więc zwróciłem jej uwagę iż powinna to zachować dla siebie. Widać było, że nawet DJowi było głupio za zachowanie panienki zza baru. Z kanapy wstał leniwiec i zaczął się występ. Dziewczyna jak królik z reklamy baterii energizer. Ale ten królik z gorszą baterią. Zero energii, zero sexapilu. W czasie występu weszła grupka dewizowców - duńczycy. Oj musielibyście widzieć poruszenie. Nagle wszystko się zmieniło. Dziewczyny ochoczo podchodziły do panów po 50tce. Wkurzyłem się na maxa. Porozmawiałem z Duńczykami i zaproponowałem Rocker Club. Moją rozmowę z dewizowcami widziała szefowa zza baru. Kiedy wychodziliśmy niezadowoleni ale z nowymi towarzyszami podeszła do mnie szefowa i powiedziała: SPIERDALAJ! Tak o to skończyła się kilka lat temu moja przygoda z tym klubem i przysięgam, że tak było. A z Duńczykami świetnie bawiliśmy się do rana w zarezerwowanej loży dla brata w Rockerze."