IKEA Poznań

"Radzę się zastanowić nad zakupami w tym sklepie i uważać na te ich 10 lat gwarancji. Uznali mi gwarancję ale cwaniaki nie wymienią mi materaca na taki sam bo niby takiego już nie ma a pewnie zmienili jego nazwę. Wykręcają się że takiego już nie mają i chcą mi oddać tyle pieniędzy ile zapłaciłem kilka lat temu - nie trzeba tłumaczyć co inflacja zrobiła z cenami żeby wiedzieć że to bardzo nieuczciwe podejście bo dzisiaj taki sam materac warty jest o 30-50% więcej. Zawiodłem się strasznie i czuje się pokrzywdzony. Myślę że skonsultuje to z UoKiK"

"Regularnie wracamy i robimy zakupy w tym sklepie. Jesteśmy ogólnie zadowoleni. Jedyną uwagą i moim zdaniem dużym minusem jest fakt puszczania muzyki i reklam Ikei w pomieszczeniu do przewijania niemowląt i ich nakarmienia. Rozumiem, że jest to sklep, ale głośnik w tym pomieszczeniu powinien służyć tylko do ważnych komunikatów. Uważam, że matka i dziecko powinni mieć zapewniony spokój i ciszę. Niestety, ale poziom głośności w tym pomieszczeniu był za wysoki. Naprawdę, nie wszędzie trzeba się reklamować. To już było "agresywne"."

"Od mojej ostatniej wizyty sklep zaskoczył mnie jeszcze bardziej niż zwykle wykwintna i oszałamiająca dekoracja stoisk / na które niestety nie każdego stac / jeśli chcecie zachęcać do zakupów to informacje o promocjach powinny zostać lepiej wyeksponowane , bo na łowców okazji raczej nie ma co liczyć / Dziękuje za wsparcie posprzedażowe i pozdrawiam"

"Przereklamowane miejsce, mały wybór krzeseł biurowych dla dzieci ( ceny 350-500 za krzesło średniej jakości to kosmos), mały wybór lamp biurkowych, dużo oklepanych rzeczy z przed lat. Lampy kupione lata temu i inne rzeczy nadal tu są dostępne. IKEA rozwijaj się bo konkurencja nie śpi, bądź konkurencyjna i przystępna cenowo dla wszystkich jak dawniej. Ja zmieniam lokal na konkurencję, zawiodłem się na cenach i awaryjności krzesła które naprawiałem już 3 razy. Działajcie czas ucieka, a konkurencja nie śpi. Nokia zrobiła raz ten błąd, a nie naprawiła go do dziś, dziś już tylko szaleniec kupi nokię, a kiedyś każdy chciał ją mieć."

"ZA OBSŁUGĘ Najchętniej odwiedzam dział z "duperelkami"- bo nie muszę podejść do PANA doradcy. Ale to zdecydowanie za mało na pozytywną ocenę bo w końcu radzę sobie sam. Natomiast jeśli nie chce konkretnej rzeczy/mebla/dodatku- dno jeśli chodzi o obsługę. Mają głęboko w d klienta. Chodzę jak błędną owca, szukam obsługi, jak znajdę to pani/pan zajęta jak by enigmę rozszyfrowywali. Nawet nie spojrzą na klienta. Czuję się tam jak intruz. Dlatego nie pójdę tam jeśli będę chciał doradztwa. Człowiek się boi spytać, podejść... Bo przecież ja chcę tylko łóżko i to nie za drogie. Nie kupuje pół Ikei. Bo patrzą z góry, albo udają, że nie widzą. Oni siedzą przy stole kreślarskim i PLANUJĄ!! Mimo przyjemnej sofy, łóżka, fotela czy szafki- nie kupię tam. Nie lubię poznańskiej obsługi. Doradzam więcej szkoleń z zakresu zwykłej, miłej, obsługi... Zamiast tańczenia Abby"