F&Q Market Odzieżowy

"Mnóstwo chińszczyzny,odzież, obuwie i setki drobiazgów. Dawno zapomniane art gospodarstwa domowego itd. Polecam"

"Przed ekspansją i poprawą jakości lumpeksów zdarzało mi się sporadycznie zaglądać do takich "obiektów" jak ten. Ten jest przestarzały nawet jak na standardy chińczyka. Część odzieżowa przywołuje średnio przyjemne lata 90 'te - czasy dominacji ryneczków podmiejskich i smród plastiku i nieatestowanych ciuchów powodujących alergię i gorsze rzeczy niż alergie. Ceny za jakość są absolutnie niedopuszczalnie wysokie. Za cenę jaką sobie potrafią zawołac za kurtkę można się wyposażyć w pobliskiej galerii handlowej w markowe ciuchy, wystarczy pokopać po przecenach. Można znaleźć nówki sztuki na olx. Można również kupić markowe ciuchy w lumpeksie. Klamoty ja kto klamoty, jak kolega wyżej napisał - jakiś kabelek, organizer, ołówek, cokolwiek czego używanie nie jest zagrożeniem dla zdrowia da się nabyć niekoniecznie z powodu konkurencyjnych cen ale lenistwa i brkau cierpliwości do zamawiania rzeczy z Aliexpressu. Za mną również chodziła chińska ekspedientka. Cały czas. Owszem, w galerii handlowej też podsyłają jakąś nielotkę która pasywno agresywnie wypchnie Cię sekcji bo akurat potrzebuje przewiesić bluzki akurat w miejscu w którym stoisz - ale tutaj naprawdę przydałoby się podstawowe szkolenie z obsługi klienta bo już nie uchodzą takie rzeczy. Oczywiście terminala nie ma."

"Typowy sklep z chińszczyzną, w którym jest także sporo przestrzeni z odzieżą (więcej damskiej, ogólnie średniej jakości i kiepsko podążająccej za modą, jest tez sekcja z butami, raczej kiepskiej jakości i gustu). Co do innych rzeczy to są to ogólnie typowe "chińskie pierdoły" z których ciężko "wyłowić" coś ciekawego i dobrej jakości - ceny też nie są jakieś wybitnie atrakcyjne (oczywiście mam na myśli "standardy cenowe" typowych "chińskich bazarków") ale ujdą. Parę przydatnych rzeczy jednak od czasu do czasu można tam znaleźć (np. kabelek USB do ładowarki za 7zł, gdzie w elektronicznym kosztowałby taki pewnie ok. 15-20zł ...chociaż polecam ZACHOWYWAĆ PARAGON, gdyż ja początkowo kupiłem taki za 5zł, który wytrzymał ...3 godziny!). Jest trochę technicznych rzeczy (taśmy klejące, żarówki led) a czasem nawet bardzo nietypowe, nawet powiedziałbym specjalistyczne (przejściówki do zasilaczy laptopowych, imadła), ale jakość to LOTERIA (raz kupiłem na prawdę ładny, solidny i sprawny zegarek za ok. 20zł innym razem w.w. kabel usb) - dlatego raz jeszcze ZACHOWYWAĆ PARAGONY! Co do obsługi to raczej na niskim poziomie. Kiedyś były dwie panie które ogarniały co i jak, ale za to co krok zaglądały przez ramie i patrzyły na ręce (podejrzewam, że było dużo kradzieży) - teraz są już kamery i bramki a panie zniknęły. Aktualnie jest jeden "Pan azjata" który ni w ząb po polsku a czasem towarzyszy mu "Pani azjatka" która cośtam kuma, ale ogólnie to proponuje wybierać się tam z ...tłumaczem google (tylko jaki to dialekt? :P) Podsumowując: raz na miesiąc czy dwa (bo co tyle jest "świeży" towar), jak sie ma blisko to można zajrzeć. Tylko przy rzeczach które mogą sie popsuć trzymać paragon."